Przekonywałam Was wielokrotnie, że warzywa i owoce powinny stanowić przynajmniej połowę naszego codziennego jadłospisu, z przewagą warzyw. Takie są założenia specjalistów i rekomendacje WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) i IŻŻ (Instytutu Żywności i Żywienia). Niestety z kilkunastoletniej pracy z pacjentami wiem, że z praktyką bywa rożnie. Wiele osób nie spożywa rekomendowanej ilości warzyw i owoców, a największe braki są wśród najmłodszych. Dorosłych można próbować przekonać powołując się na zalecenia, ale z dziećmi sprawa nie jest już taka prosta. Wszyscy rodzice wiedzą, że należy zadbać o odpowiednie odżywianie dziecka, któremu nie może zabraknąć cennych składników odżywczych, witamin i minerałów. Już od najmłodszych lat należy przekazywać naszym pociechom zdrowe nawyki żywieniowe, a także zadbać o dietę, której podstawą będą posiłki bogate w warzywa i owoce. Ale jak „przemycić” te zdrowe produkty do codziennego jadłospisu oraz zachęcić dziecko, które nie lubi większości warzyw i owoców? Dzieci są bardziej wymagającymi konsumentami niż większość dorosłych, dlatego należy o tym pamiętać podczas przygotowywania dla nich posiłków. Kolorowe i apetyczne dania zachęcają dzieci do jedzenia. Warto poświecić nieco więcej czasu i podać obiad czy kolację w ciekawej formie – możemy pobawić się jedzeniem i ułożyć z warzyw zwierzątko/domek, a następnie zachęcić malucha do skonsumowania swojego „dzieła”. Dobrym sposobem jest także wspólnie gotowanie. Każdy rodzic może poprosić dziecko, aby pomogło mu podczas przygotowywania posiłków, jak np. sałatkę owocową. Może być to doskonały sposób na spędzenie wspólnego czasu, a przy okazji rozbudzenie w dziecku ciekawości do nowych produktów spożywczych i chęci ich spróbowania. Zdrowe produkty można także „przemycić” miksując je w zupie czy puree, a także włączając je do ulubionych potraw dziecka, jak np. w farszu do pierożków czy naleśników. Jeśli nasza pociecha chętniej jada mięso niż warzywa, polecam dodać jarzyny do kotlecików, albo ulubione mięsko udusić w warzywnym sosie, czy też przygotować mięso faszerowane warzywami, np. w postaci roladek. A może to jajko jest produktem, które Twoje dziecko chętnie zjada? Wtedy przyrządź omlet z owocami lub warzywami. Do sałatek możesz dorzucić nie tylko warzywa, ale także i owoce (np. czereśnie, maliny, jabłka, gruszki, truskawki). Większość dzieci lubi makarony, więc wykorzystaj to i zrób „makaron” z cukinii lub marchewki z ulubionym sosem. Bardzo dobrym sposobem włączenia warzyw i owoców do diety dzieci są koktajle. Polecam, aby zmiksować ulubione produkty z tymi mniej lubianymi. Możesz też zrobić koktajl na bazie mleka, jogurtu, kefiru i różnych sezonowych owoców, słodzony np. miodem. W taki sam sposób możesz również przygotować zupy. Pamiętaj, że jeśli Twoja pociecha przy pierwszej próbie nie rozsmakuje się w jakimś produkcie, nie należy się poddawać, lecz podać warzywo czy owoc w innej formie. Eksperymentuj w kuchni i zachęcaj do tego swoje dziecko. W ramach inspiracji polecam stronę kampanii „Warzywa i owoce – na szczęście!” i przygotowane przeze mnie przepisy z wykorzystaniem polskich, sezonowych warzyw i owoców. Działanie sfinansowane ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.Jak komponować dietę dziecka, aby uniknąć niedoborów składników odżywczych i witamin? 13 kwietnia 2023 HomePolecamyJak przemycić warzywa w diecie dziecka? Kolorowy przepis na kurczaka w dwóch odsłonach Ulubione danie naszych dzieci Sposobów w „literaturze rodzicielskiej” (czytaj: w internecie) opisano już chyba tysiące, ale wiele z nich opiera się na ukryciu warzyw, to znaczy takim ich podaniu dziecku, by to było nieświadome, że właśnie zjadło jakiś „nieulubiony” przez siebie składnik. A chyba nie o to do końca chodzi, bo o ile uzyskamy efekt po części zamierzony – to znaczy, do brzuszka dziecka trafią naturalne witaminy, to nie mamy efektu edukacji i świadomości, że pełen posiłek składa się z porcji mięsa i dodatków. Stąd lepiej jest, zamiast warzywa ukrywać, to oswajać dziecko z nimi, pokazać jak fajny dzięki nim jest obiad. Oczywiście nie można zaatakować samą rośliną od razu, bo porażka gwarantowana 😉 ale jeśliby tak z mięskiem, w mięsku, obok mięska… Tak kolorowo, inaczej. Nasze dziecko jest mocno mięsożerne, a najbardziej lubi oczywiście mięsko z kurczaczka! Kurczak czy indyk są idealnym mięsem dla przedszkolaka, bo za dużo gryźć nie trzeba, kawałków tłuszczu nie znajdzie, a mięso samo rozpływa się w ustach. My również lubimy serwować drób na obiad, bo to chude mięso i źródło łatwo przyswajalnego białka i aminokwasów niezbędnych do rozwoju młodego organizmu oraz innych cennych składników mineralnych i witamin – w tym B12, której nie znajdziemy w produktach roślinnych. Dodatkowo fajną drobiową zabawę można zrobić też w sklepie. Podchodzimy z przedszkolakiem do lodówki z drobiem. Pokazujemy opakowania z kurczakiem, dziecko samo wybiera np. filet z kurczaka, nóżkę, skrzydełko, które chce dziś zjeść i nie ma opcji, żeby przedszkolak nie ruszył dziś obiadku, który sam wybrał! Na Gabi to zawsze działa! W ogóle warto kupować mięso pakowane bo szczelne opakowanie chroni przed zewnętrznymi i mikrobiologicznymi zanieczyszczeniami, a oprócz tego dzięki informacjom na etykiecie wiemy skąd drób pochodzi i możemy mieć pewność, że cały proces produkcji był ściśle kontrolowany. Polski drób to zdrowe i bezpieczne mięso, o czym powie wam pewna kwoka w filmie na końcu tego wpisu rozprawiając się z głównymi mitami o mięsie drobiowym, jak te o hormonach, czy antybiotykach – to po prostu nieprawda, a jeśli autorytet kurzy wam nie wystarczy, to zapraszamy na gdzie znajdziecie garść informacji i wiedzy na temat naszego rodzimego ptactwa obiadowego. A my dziś mamy dla Was dwa sprawdzone obiady z drobiem w obsadzie głównej, mocno otoczonym drugoplanowymi rolami warzyw a nawet owoców! Czyli odżywczo, kolorowo i z kurczaka lub indyka, czyli kolorowe danie dla dzieckaSkładniki do przygotowania mięsaKolorowe dodatkiPrzygotowanieWersja w panierce sezamowej A my dziś mamy dla Was dwa sprawdzone obiady z drobiem w obsadzie głównej, mocno otoczonym drugoplanowymi rolami warzyw a nawet owoców! Czyli odżywczo, kolorowo i zdrowo. Zrazy z kurczaka lub indyka, czyli kolorowe danie dla dziecka Czas przygotowania: 35 minut Porcje: 4 Składniki do przygotowania mięsa 1 pierś z KURCZAKA lub INDYKA warzywa: marchewka, kalafior, brokuł ser mozzarella lub mascarpone pieprz sól ziołowa jajko bułka tarta z sezamem na zrobienie panierki olej Kolorowe dodatki ziemniaki z wody lub ryż z pietruszką pieczone buraki gruszka tagliatelle warzywne fasolka szparagowa z masełkiem Przygotowanie Świeże mięso (pierś z kurczaka lub pierś z indyka) podzielić na 2 lub 4 części – w zależności od wielkości mięsa. Delikatnie rozbić. Doprawić solą i świeżo mielonym pieprzem. Następnie układamy na każdym kawałku mięsa warzywa (marchewkę, brokół, kalafior) i smarujemy serem mascarpone lub wkładamy kawałki mozarelli. Warzywa muszą być wcześniej uparowane al dente. Całość zawijamy w rulonik – jeśli mięso nie będzie chciało się trzymać to można je spiąć wykałaczką. Obsmażamy mięso na patelni, a następnie wstawiamy do piekarnika, aby mięso doszło w środku, lub dusimy dalej w naczyniu. Niektóre piekarniki domowe posiadają piekarnik z funkcją pary, a to idealnie nadaje się do tego typu rozwiązań. Wersja w panierce sezamowej Mięso obtoczyć w jajku, bułce tartej z sezamem i smażyć na rozgrzanym oleju z każdej strony po 2-3 minuty.
W badaniu ”Kompleksowa ocena sposobu żywienia dzieci w wieku 13-36 miesięcy w Polsce” wykonanym przez Instytut Matki i Dziecka w 2011 roku wykazano, że tylko 45,5% badanych dzieci miało prawidłowy wskaźnik masy ciała (BMI), 27,5% dzieci było z nadwagą i otyłością, tyleż samo dzieci uczestniczących w badaniu
Wielu z nas pamięta papkę szpinakową, która towarzyszyła obiadom w przedszkolu lub zielono-pomarańczową maź, która nazywana była groszkiem z marchewką. Nic dziwnego, że dzieci wykazują niewielką chęć jedzenia warzyw z własnej woli, jeśli od najwcześniejszych lat życia przedstawia się je w nieciekawej formie. Wiadomo, że dużo bardziej zachęcające wydają się czekoladowe batoniki, zawierające ogromne ilości cukru i tłuszczu, czy owoce, które zazwyczaj są naturalnie słodkie. Warzywa mają mniej wyraźny smak, poza tym w niczym nie przypomina on słodkiej przekąski, więc dzieci, które uczą się dopiero racjonalnego myślenia, nie sięgną po nie w pierwszej kolejności. Warzywa są źródłem wielu witamin oraz substancji, które pozytywnie wpływają na zdrowie, dlatego powinny zajmować dużą część codziennej diety. Jak w takim razie sprawić, by najmłodsi nie omijali ich, zjadając kolejne posiłki? 1. Chipsy z warzyw. Dla starszego pokolenia hasło to może brzmieć jeszcze dość egzotycznie, natomiast zastanówmy się- klasyczne chipsy wykonane są przecież z ziemniaków, które są warzywami. Dlaczego w takim razie nie stworzyć chipsów z innych roślin? W ostatnim czasie bardzo często usłyszeć można o chipsach z jarmużu, batatów, marchwi czy chociażby buraka. W przygotowaniu takiej przekąski najważniejsze są przyprawy. Aby zmienić mdłe warzywa w smaczne talarki idealne do chrupania podczas oglądania bajek, dobierzmy przyprawy, uwzględniając te, które nasza pociecha lubi najbardziej. Dodając do tego nieco oliwy i podpiekając warzywa w piekarniku, możemy sprawić, że stworzymy coś, co dla dziecka będzie bardziej atrakcyjne niż sklepowe słone przekąski. Istnieją też sposoby na chipsy z mikrofali, więc nawet jeśli nie masz piekarnika, możesz spróbować. Warto zaznaczyć, że oliwa z oliwek jest koniecznością, jeśli chcemy, by chipsy były faktycznie zdrowe, bo ma mnóstwo przeciwutleniaczy, wysoki punkt dymienia i jednocześnie najwięcej jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, więc smażenie na niej jest najzdrowszą opcją. 2. Pasty warzywne. Wariacji kanapkowych jest całe mnóstwo. Przykłady dla dzieci pokazują wycinanie wzorków z żółtego sera, robienie oczu z pomidorków koktajlowych, czy sukienek z sałaty. Zamiast tłustego smarowidła, którym jest margaryna, możemy użyć samodzielnie wykonanej pasty warzywnej. Wystarczy, że do blendera wrzucimy warzywa, dodamy do nich odrobinę przypraw, trochę oliwy, a potem wszystko zmiksujemy i powstanie z tego pasta, która nie tylko będzie smaczna, ale też utrzyma wszystkie dekoracje kanapki na swoim miejscu. Polecić mogę pastę z zielonego groszku z dodatkiem prażonego sezamu (smakuje świetnie), pastę z awokado z dodatkiem słonecznika, albo pastę z fasolą i suszonymi pomidorami. 3. Smoothie. Koktajle owocowe cieszą się dużą popularnością. Nie ma się co dziwić- są słodkie, mają fantazyjne kolory, a przy tym możemy wlać je w kubek termiczny lub specjalną butelkę i zabrać ze sobą do szkoły, czy do pracy. Pamiętajmy jednak, że owoce mają tak intensywny smak, że z powodzeniem możemy pozwolić sobie dodać do takiej mieszanki jedno lub dwa warzywa. Słodka marchew, jarmuż czy szpinak idealnie nadają się do mieszanek owocowych, wzbogacając ich smak i dodając napojowi dodatkowych pozytywnych właściwości. 4. Pizza i zapiekanki z piekarnika. Nie od dziś wiadomo, że jakimś magicznym sposobem, wszystkie warzywa wrzucone na ciasto do pizzy i zapieczone z serem smakują o niebo lepiej i nikomu nie przeszkadza chociażby kawałek szpinaku, za którym nie przepada. To jest również idealny sposób na przemycenie warzyw w diecie dziecka. Wariacji każdej pizzy może być mnóstwo, w zależności od tego, co akurat mamy w swojej lodówce. Jest ogromna szansa na to, że w otoczeniu reszty dodatków, warzywo, którego nie lubi nasza pociecha, nie zostanie nawet zauważone, a co za tym idzie- zjedzone ze smakiem. Pamiętajmy jednak, by nie przesadzać z serem, jeśli chcemy, by pizza była zdrowa, a także nie dodawać na nią czerwonego mięsa, które niestety sprzyja powstawaniu szkodliwych stanów zapalnych, co stoi w opozycji do prozdrowotnego, przeciwzapalnego działania warzyw. 5. Ciasta warzywne. Od pewnego czasu, na profilach kulinarnych królują przepisy na ciasta z dodatkiem warzyw. Trend ten podyktowany jest w większości zapotrzebowaniem na przepisy, które nie zawierają jajek, mleka czy różnego rodzaju mąk. Popularnym ciastem jest ciasto z dodatkiem fasoli. Jej dość neutralny smak powoduje, że nie czuć jej w skończonym wypieku, a ona sama nadaje wilgotności i miękkości naszym wyrobom. W ten sposób można użyć także marchewki, czy ciecierzycy. 6. Frytki. Uwielbiane przez dzieci i dorosłych, tak samo jak chipsy, mogą być zrobione nie tylko ze standardowego ziemniaka, ale też z wielu innych warzyw, Mogą być zapiekane lub po prostu oprószone przyprawami i podane z ulubionym dipem. Frytki możemy zrobić ze słodkich ziemniaków, marchewki, cukinii z parmezanem oraz różnego rodzaju warzyw korzeniowych. Przy dodatku przypraw, które nasze dziecko lubi najbardziej, mogą stać się ulubioną przekąską. 7. Spaghetti. Okazuje się, że ta popularna potrawa wcale nie musi zawierać klasycznego makaronu. “Nitki” można zrobić z warzyw za pomocą specjalnego urządzenia. Warzywne spaghetti może być dodatkiem do śniadaniowych kanapek, lunchboxa do szkoły lub przekąską w ciągu dnia. Świetnie sprawdzi się “makaron” z ogórków, cukinii, buraka albo marchewki Dodatek ulubionego sosu zrobi z nich również przepyszną podstawę obiadu. Świadomość na temat pozytywnego wpływu warzyw na nasze zdrowie i samopoczucie szerzy się coraz bardziej. Po wieloletnim trendzie na fast foody i przetworzone jedzenie zaczynamy dużo bardziej zwracać uwagę na to, co jemy i co podajemy naszym dzieciom. Popularną niechęć do warzyw można skutecznie odwrócić, pokazując dzieciom, że rośliny mogą smakować, a przy odrobinie zaangażowania, mogą być pysznym dodatkiem do każdego dania. Czy w ciąży można jeść buraki? Oczywiście, że tak. Ze względu na wiele prozdrowotnych działań, buraki są cennym składnikiem diety ciężarnych. Sprawdź, pod jaką postacią najlepiej je jeść (lub pić) i na jakie ciążowe dolegliwości mogą pomóc.Jak przemycić warzywa w diecie dziecka? Jak użyć kalafiora, żeby nie był mdły? Jak wkomponować coś zdrowego, kiedy mamy dosyć surówek? Dzisiaj przepis na placki z kalafiora. Jest źródłem ważnych minerałów i witamin. Pobudzi apetyt, a co więcej dosyć łatwo chłonie inne smaki, ponieważ sam jest delikatny.
Od kilku dobrych lat w trwa „moda” na zdrowe jedzenie i taki styl życia. I chociaż my dorośli jesteśmy świadomi tego, że owoce i warzywa należy jeść, to dzieciom ten fakt czasem trudno wytłumaczyć. Ze świecą szukać tych, które bez problemu i ze smakiem zjadają surówkę na obiad. Pewnie słyszeliście o programie “5 porcji warzyw, owoców lub soku”. Cała kampania ma charakter edukacyjny i ma na celu promocję zasad zbilansowanego żywienia i spożywania co najmniej 5 porcji warzyw i owoców w ciągu dnia, gdzie jedną z porcji stanowi sok (ok. 200 ml). Chodzi tu też o to, żeby uświadamiać rodziców i opiekunów, że im wcześniej dziecko pozna zdrowe nawyki żywieniowe, tym szybciej uzna je za naturalne i samo będzie sięgało po wartościowe produkty, takie jak warzywa i owoce. Ale hola hola, przecież to nie jest takie proste. Bo mimo tego, że kampania trwa od 2008 roku, a świadomość żywieniowa wciąż się zwiększa, to nadal wiedza nie zawsze idzie w parze z praktyką i zdarza się, że rodzice mają kłopot z tym, żeby dotrzeć do swoich pociech i ich zdrowego rozsądku. Tymczasem czym skorupka za młodu nasiąknie… Czy to znaczy, że jako rodzice mamy jak ognia unikać kupowania słodycz? Bez nich dzieciństwo wydaje się przecież jakieś niepełne. Nie o to chodzi. Ja osobiście nie słyszałam o przypadku, gdzie udało się wychować dziecko, które nie wiedziało o istnieniu czekolady czy żelków. Chodzi raczej o to, by tak wkomponowywać w posiłki owoce, warzywa i soki, by dziecko poczuło, że to coś fajnego. Sama od 7 lat walczę, żeby do diety moich dzieci włączać jak najwięcej zdrowych porcji. I z tego co wiem, to inne matki też walczą, choć na dwa różne sposoby. Jedne próbują świadomie dodawać owoce i warzywa do diety dzieci, bez żadnych podchodów. Ale sami przyznacie, że to ciężka praca i tak naprawdę czekanie na cud. Przykład? Codziennie z uporem maniaka kładę Lence na talerz z obiadem jakąś surówkę, której ona po prostu nie zjada. Ale nie poddaję się, może kiedyś spróbuje. Inne mamy biorą zaś dzieci podstępem i przygotowują jedzenie tak, żeby dziecko nawet nie wiedziało co je. Ale czy to ma w ogóle sens? Przecież jak dziecko dorośnie, to w sklepie i tak nie wybierze pomidora, bo nawet nie będzie świadome, że go jadło, tyle że pod inną postacią, np. w formie sosu do spaghetti. A dzieci w zasadzie lubią makarony, prawda? Więc nic prostszego: miksujesz te pomidory, dodajesz paprykę, polewasz tym wyśmienitym sosem spaghetti i dziecko wcina jak opętane. No łatwizna. Tylko problem polega na tym, że nie zawsze jest tak, jak to sobie wymyślimy. A podawanie tego sosu do spaghetti jak najbardziej jest dobrym sposobem, ale lepiej kiedy dziecko wie z czego on jest zrobiony. Tak więc są przypadki łatwiejsze i takie, które wydają się całkiem beznadziejne. I mogłabym pisać Wam tutaj porady w stylu: niech jedzenie będzie zabawą, przygotuj jedzenie razem z dzieckiem, baw się jedzeniem itp., ale o tym możecie przeczytać już wszędzie i pewnie o tym wiecie. Zresztą osobiście uważam, że przemycanie warzyw i owoców w diecie dziecka wcale nie jest aż takie dobre. Owszem, może działa na krótką metę, bo dziś uda się przemycić marchewkę, dziecko zje porcję beta karotenu, ale w ten sposób nie nauczymy go dobrych nawyków żywieniowych i za kilka lat samo z siebie nie sięgnie po warzywo. No nie tędy droga. Bo nawet jak się nie przyznamy do spisku i dziecko łyknie potrawę, to czy w ten sposób polubi tego brokuła? No nie, bo nawet nie będzie czuło jego smaku. Ja stoję gdzieś pośrodku jednej i drugiej teorii. Jeśli widzę, że moje dziecko przez dłuższy czas nie zjada odpowiedniej porcji warzyw (na szczęście z owocami nie mamy takiego problemu) to stosuję podstęp. Niestety, ale dla mnie priorytetem jest, żeby syn i córka rozwijali się prawidłowo i chwycę się każdej metody. Jednocześnie walczę, żeby w miarę świadomie zjadali owoce i warzywa na tyle, na ile to możliwe. A przez lata macierzyństwa wykombinowałam kilka cwaniackich sposobów i serwuję im: 1. Domowy sorbet owocowy bez cukru – sorbet to w końcu nic innego jak zmiksowane owoce. Więc nawet jeśli w oczach dziecka owoc nie jest pierwszym, co przyjdzie mu na myśl, kiedy pomyśli o przekąsce, to w takiej postaci raczej nie będzie protestowało. Do sorbetu owocowego możecie użyć prawie każdego owocu. Oto mój ulubiony przepis na domowe lody owocowe: mrożone truskawki ( świetnie smakują też maliny, mango, porzeczki) 1 zamrożony banan (zastąpi cukier) 1 łyżka jogurtu naturalnego 1 łyżka jogurtu greckiego Zamrożone owoce wkładamy do pojemnika i blendujemy. Dodajemy jogurt naturalny i grecki, dokładnie mieszamy i lody gotowe. Domowy sorbet owocowy 2. Sok – według Instytutu Żywności i Żywienia, to warzywa i owoce powinny być podstawą diety i należy spożywać je codziennie (min. 400 g) w podziale na 5 porcji, z tym że jedną z nich może być właśnie szklanka soku (ok. 200 ml), także tego pasteryzowanego. Bo np. szklanka 100% soku pomarańczowego zaspokaja ok. 50 – 60% dziennego zapotrzebowania na witaminę C. A Wy, jeśli się wahacie w sklepie czy powinniście kupić sok owocowy z kartonu czy butelki, to już Was uspokajam. Taki sok nie zawiera konserwantów ani cukrów (w tym słodzików), bo po prostu nie może – regulują to odpowiednie przepisy. Cukier widoczny na opakowaniu w tabeli wartości odżywczych to ten sam naturalny cukier i w tej samej ilości, jaki znajdował się w owocach, a nie cukier dodany przez producenta. Co ciekawe, te same regulacje prawne zabraniają dodawania do soków jakichkolwiek konserwantów i sztucznych barwników. Z kolei popularna pasteryzacja wcale nie oznacza, że sok jest gorszej jakości. Wręcz przeciwnie – proces pasteryzacji ma na celu zniszczenie drobnoustrojów i enzymów, które pozostawione w soku prowadziłyby do jego psucia. Tak więc, 100% sok owocowy zawiera wyłącznie sok wyciśnięty z owoców. 3. Domowy kisiel – to naprawdę fajny sposób na owoce: truskawki, maliny, czereśnie – jeśli tylko jest na nie sezon, to polecam Wam zrobić z nich pyszny kisiel. A poza sezonem mrożone owoce też świetnie się sprawdzą. Może w takiej formie posmakuje Waszym dzieciakom. Przepis na domowy kisiel: maliny odrobina cukru 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej 150 ml wody Maliny blenduję (kiedy dzieci były mniejsze, owoce dodatkowo przecierałam przez sitko, żeby pozbyć się pestek). W małym rondelku gotuję 75 ml wody, w pozostałych 75 ml rozpuszczam mąkę ziemniaczaną i cukier. Do zagotowanej wody dodaję maliny i ciągle mieszając wlewam mąkę z wodą i cukrem. Domowy kisiel gotowy. Domowy kisiel 4. Koktajle – większość dzieci je lubi, ale robi się groźnie, gdy chcemy do tych owocowych dołożyć jakieś warzywo. Bo to przecież wg maluchów nie pasuje. Dlatego starszym dzieciom trzeba tłumaczyć, że dodajemy ich trochę, bo są zdrowe i że nawet nie odczują tego w smaku, a porcja witamin trafi do brzuszka. Ja przygotowując koktajle, staram się nie stosować podstępów. Umawiam się ze starszą córką, że do blendera wrzucam owoce, które lubi i maleńkie kawałki tych warzyw, których nie toleruje. Wypija, wie, że są w kubku, ale też nie czuje ich smaku. Ona nie marudzi, ja jestem zadowolona, że Lenka zjadła warzywa i co najważniejsze, zjadła je świadomie. 5. Sosy do makaronów – powtórzę, że dzieci przeważnie kochają makarony. Sama od wielu lat przygotowuję sos pomidorowy do makaronu według jednego, bardzo prostego przepisu. Moje dzieci wprost go uwielbiają. Przepis na sos pomidorowy do makaronu: 400 g świeżych pomidorów (lub z puszki) 1 średnia cebula 2 ząbki czosnku 3-5 łyżek śmietany 30% sól, pieprz, bazylia świeża lub suszona, papryka słodka 3 łyżki śmietany 30% Pomidory kroimy na bardzo małe kawałeczki i zaczynamy gotować bez przykrycia przez około 10 minut. Po tym czasie blendujemy je na gładką masę i smażymy jeszcze przez 10 minut pod przykryciem. Na patelni podsmażamy cebulę pokrojoną w kostkę. Kiedy cebula się zarumieni i zrobi się miękka, dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę. Składniki łączymy ze sobą w garnku, przyprawiamy i gotujemy jeszcze chwilę, aż sos zgęstnieje. Na koniec do garnka wlewamy odpowiednią ilość śmietany i obiad gotowy. Sos pomidorowy do spaghetti 6. Omlet z niewidzialnymi warzywami – czyli jednak przemytniczy sposób, ale czasem trzeba. Zobaczcie jak ja sobie z tym poradziłam. Wystarczy zblendować warzywa na gładką masę, a malec nawet się nie zorientuje, że właśnie pożarł solidną porcję warzyw. Przepis na omlet z warzywami 2 jajka dodatki np: 1/2 pomidora 2 rzodkiewki szczypiorek rzeżucha olej kokosowy masło Masę jajeczną najlepiej przygotować w robocie kuchennym. Jajka będą wtedy napowietrzone i omlet wyjdzie miękki i puszysty. Zaczynamy od przygotowania niewidzialnych warzyw. W tym celu wrzucamy je do wysokiego naczynia i dokładnie blendujemy na gładką masę. Jajka ubijamy, a na chwilę przed końcem tej czynności dodajemy koktajl warzywny. Wszystko przelewamy na patelnię wysmarowaną olejem kokosowym (olej rozsmarowuję za pomocą ręcznika kuchennego, tak by patelnia była tylko lekko natłuszczona). Omlet smażymy około 5 minut na jednej i 1-2 minuty na drugiej stronie. Podaję z chrupiącą kromką ciemnego pieczywa razowego. Żeby uniknąć smażenia, przez chwilę podpiekam ją w piekarniku i jeszcze ciepłą smaruję masłem. 7. Metoda jednego gryza – kiedy Lenka nie chce czegoś jeść, to namawiam ją, żeby chociaż spróbowała. A prawda jest taka, że dziecko musi czasem spróbować wiele razy potrawę, żeby oswoiło się z jej smakiem. Jest szansa, że za którymś razem polubi. Jak widzicie, trochę tych cwaniackich sposobów mi się uzbierało przez te 7 lat. Niewątpliwie jeszcze uda mi się skolekcjonować ich więcej, bo przecież dziecko dziecku nierówne i Antoś może potrzebować zupełnie innych metod działania. Dla mnie najważniejszy będzie każdy mały sukces, kiedy moje dzieci zjedzą świadomie i ze smakiem owoce i warzywa. Na zdrowie! Program sfinansowany ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw. Organizator Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków.
Jak przemycić jarmuż w diecie? Jarmuż może stanowić składową koktajli (np. w połączeniu z sokiem pomarańczowym i bananami). Można go dodać do sałatek, jeść na surowo oraz po obróbce : ugotowaniu w wodzie, na parze, upieczeniu, usmażeniu lub blanszowaniu.Bez warzyw nie ma zdrowej diety - to oczywiste. Oczywistym jednak nie jest już sposób, w jaki te warzywa można do codziennej diety wprowadzić i ciągle móc czerpać z jedzenia radość, jeśli się za nimi nie przepada... Dieta współczesnego człowieka jest dietą opartą na produktach wysoko przetworzonych. Jadamy za dużo produktów odzwierzęcych oraz cukrów prostych. Może to kwestia po prostu przyzwyczajenia, a może tego, że artykuły spożywcze, które powinny być jadane raczej okazjonalnie niż stanowić podstawę diety, faktycznie lepiej nam smakują. Nie ma to jednak znaczenia. Fakt jest taki, że warzyw nie da się absolutnie niczym zastąpić. Jedyne, co pozostaje więc zrobić, to nauczyć się je jeść, czyli wkomponować je w ulubione posiłki tak, by te tymi ulubionymi Czytaj dalej ▼Coś dla fanów produktów mącznych Osoby, których ulubione dania to te oparte na produktach mącznych, niekoniecznie będą lubować się w warzywach, gdyż te dostarczają smakowych wrażeń zupełnie innego typu. Nic nie jest jednak stracone! Spaghetti, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie życia, można w prosty sposób wzbogacić o witaminy i błonnik pochodzące z warzyw. Wystarczy do pomidorowego sosu dodać drobno posiekana paprykę, więcej cebuli, czosnek, cukinię, bakłażana etc. Dobrze ugotowane będą miękkie i ich obecność nie będzie aż tak wyczuwalna. Osobom lubiącym eksperymentować w kuchni i otwartym na nowe doświadczenia polecamy przygotowanie własnego quasi-makaronu spaghetti z warzyw. Odpowiednio pokrojone papryka lub cukinia przypominają kształtem makaron do spaghetti. Wrzucone na chwilę na wrzątek zmiękną i bez problemu nawinie się je na widelec. Oczywiście nie tak dobrze jak zwykły makaron, ale gwarantujemy, że braki te warzywne spaghetti nadrabia wyglądem - kolorowy makaron z zielonej, czerwonej, białej, żółtej i pomarańczowej papryki prezentuje się z pomidorowym czy pomidorowo-mięsnym sosem na talerzu naprawdę fenomenalnie. Warzywami można zastąpić również makaronowe płaty na lasagne. Zamiast nich wykorzystać można np. pociętą w plastry cukinię. Ten sposób, by móc zachować klasyczną formę lasagne, sprawdzi się jednak raczej latem, gdy na rynku pojawią się cukinie naprawdę dużych rozmiarów. Pierogi, tarty, naleśniki, krokiety etc. wypełniać można warzywnym farszem, doprawionym według upodobań, a nie tylko tym z mięsa czy mięsa z grzybami. Im więcej warzyw w daniu, tym lepiej. Świetnym pomysłem na włączenie warzyw do dania mącznego jest przygotowanie smażonych w panierce różyczek brokuła czy kalafiora. Taka przekąska jest chrupiąca, pyszna, gorąca i... mączna. Jednakże, oprócz węglowodanów rozkładanych do cukrów, dostarczy nam również błonnika. Do omletów można natomiast dodawać starte marchew, cukinię, dynię, cebulę, czosnek, fasolę etc. Samo ciasto nabierze wtedy charakterystycznej konsystencji oraz smaku i zapachu. Warzywa i przyprawy wybierać możemy absolutnie dowolnie - wszystko zależy od tego, czy chcemy przygotować danie śródziemnomorskie, orientalne czy np. dla mięsożerców Przyjmuje się, zupełnie stereotypowo, że to mężczyźni preferują jedzenie mięsa i jedzą go zdecydowanie więcej. Z pewnością jest w tym sporo prawdy, ale nie da się ukryć, iż istnieją również kobiety lubujące się w boczku czy grillowanej karkówce i patrzące spode łba na kogoś, kto proponuje im sałatkę... Niemniej jednak, niezależnie od naszego wieku czy płci, nadmiar mięsa w codziennej diecie będzie nam w mniejszym lub większym stopniu szkodził. Tym bardziej, jeśli zajmuje ono w naszej diecie miejsce warzyw. Jak przemycić warzywa do diety mięsożercy? To, wbrew pozorom, banalnie proste. Drobno posiekane warzywa można dodawać do pulpetów, klopsów, kotletów czy gołąbków. Tarte warzywa jak np. cukinia czy kabaczek, siekaną paprykę, cebulę etc. - do pieczonego w domu pasztetu. Na przygotowywane do grillowania szaszłyki warto ponabijać kawałki warzyw. Zamarynowane wraz z mięsem nabiorą wspaniałego aromatu i nikt nie odłoży ich na bok talerza, to pewne. Zamarynowana i następnie grillowana cukinia, pokrojona w grube plastry, również smakuje fantastycznie. Warto dołożyć ją do nakładanej na talerz porcji mięsa. Nawet polana tym samym sosem co ono wzbogaci smak całego dania. Typowym połączeniem mięsa z warzywami są gulasze, lecza, ragout etc. Możemy najbardziej cenić sobie mięsne kawałki w nich się znajdujące, ale warto iść z samym sobą na kompromis i nakładać na talerz wszystko razem. Zawsze można przecież zacząć od warzyw, a "pyszności" zostawić sobie na sam koniec, by móc się prawdziwie nimi rozkoszować... Fanom mięsnych dań polecamy również tofu, czyli serek sojowy, który sam w sobie nie ma smaku, ale nabiera go, gdy poleży np. w marynacie. To naprawdę zadziwiające, ale tofu, zamarynowane na taki sam sposób jak ulubione mięso, po przygotowaniu dania smakuje niemal dokładnie tak samo jak ono...Coś dla admiratorów słodkości Nawet osoby, które mogłyby odżywiać się tylko słodyczami, gdyż to do tego typu produktów mają największą predylekcję, mogą wprowadzić do swej diety większą ilość warzyw. Pieczone w domu ciasteczka, babeczki czy ciasta warto wzbogacić o tartą marchew czy cukinię. Z cebuli przygotować można natomiast konfitury, a smak świeżych surówek wzbogacać rodzynkami czy innymi suszonymi owocami. Gotowana wraz z jabłkami marchewka to świetna baza dla słodkiego gulaszu. Dodaj do niego rodzynki, suszone morele, całość delikatnie osłodź, dopraw odrobiną cynamonu i imbiru, a potem podaj z wiórkami kokosowymi i płatkami migdałów - pychota! Taki słodki deser łatwo można zamienić w sos, np. do upieczonej w piekarniku cukinii czy placków z plastrów panierowanego bakłażana. Jak widać, wystarczy odrobina fantazji, by stworzyć z typowego dania warzywny przysmak i zastosować się do zasad zdrowego odżywiania! Pamiętajmy, że odpowiednia ilość błonnika w diecie jest niezwykle ważna. Kulinarne upodobania, wygoda czy przyzwyczajenie to jedno, ale zdrowie jest przecież tylko jedno, nasze ciało ma nam przecież służyć dobrze i jak najdłużej... Bez warzyw nie ma zdrowej diety - to oczywiste. Oczywistym jednak nie jest już sposób, w jaki te warzywa można do codziennej diety...
- ሁխκ еζ
- Ч ֆ
- ቆզሰγո ኙθφጏ አαхаցθ еβы
- И еξօзዋ еπоֆርድሓψዦ
- Щፏбሃнοցα паπጌскυл рιτ
- ሾащዲψεፆէск ո οхрուтвеላ
- Акቩ ዮзазвωм
- Ιвусևг жቩфэտ щуዱ
- Етоπе ըւι