Strona Iwony : http://salonurody-jaroslaw.plStrona Michała: http://michalkrawiec.iportfolio.pl oraz http://fotonauka.pl http://www.youtube.com/watch?v=jzr
Carol MarinelliWeselny taniecTłumaczenie:Barbara BryłaROZDZIAŁ PIERWSZYGabi Deramo nigdy nie była druhną, a cóż dopiero panną młodą. Ale śluby były całym jej życiem i myślała o nich całymi dniami. Od niepamiętnych była mała dziewczynka nieustannie ustawiała swoje lalki w procesję ślubną. Kiedyś rozsypała na nie dwie torby cukru i jedną torbę mąki, żeby uzyskać efekt ślubu zimą, czym doprowadziła matkę do furii. Matka, Carmel, krzyczała na nią, że buja w nie powiedziała jej jednak, że ilekroć urządzała ślub swoim lalkom, to myślała o ślubie swojej matki. Miała nadzieję, że ta zabawa w czarodziejski sposób ściągnie tu jej ojca i sprawi, że czas się cofnie i ojciec nie porzuci ciężarnej nikt jeszcze dotąd nawet nie pocałował, ale jako asystentka organizatorki ślubów odgrywała ważną rolę w wielu romantycznych eskapadach. O tym samym śniła niemal każdej nocy. O przygodzie z siedziała, przeglądając listę zadań w swoim tablecie, i owijając na palcu pasmo długich czarnych włosów, próbowała wymyślić, jak szybko zorganizować od zera wystawny ślub zimą w przyszła panna młoda, wyszła z przymierzalni w trzeciej z kolei sukni. Suknia zupełnie do Mony nie pasowała, stare koronki nadawały jej oliwkowej karnacji ziemisty odcień, a ciężka tkanina przytłaczała jej smukłą figurę. I co myślisz? – Mona spytała Gabi, okręcając się przed wiedziała, jak radzić sobie z panną młodą w źle dobranej sukni.– A co ty sądzisz, Mona?– Sama nie wiem. – Mona westchnęła. – Chyba mi się podoba.– Więc to nie jest suknia dla ciebie – powiedziała Gabi. – Bo musisz nią być nie posłuchała rady właścicielki butiku i kompletnie zlekceważyła propozycję Gabi, by włożyć śnieżnobiałą, prostą suknię z delikatnym haftem. Nawet jej nie przymierzyła. Panny młode często lekceważyły sugestie Gabi, patrząc na nią przez pryzmat bujnych kształtów i źle dobranej ciemnej garsonki, którą kazała jej nosić lubiła modę i znała się na niej doskonale. Miała talent w dobieraniu strojów, podkreślających atuty sylwetki danej kobiety. A suknie ślubne były jej oczkiem w głowie. Była na bieżąco z aktualnymi trendami i umiała trafnie ocenić, co się przyjmie w danym dalej nie mogła się zdecydować. A to musiało być załatwione dzisiaj! Bernadetta była właśnie na urlopie i wszystko spadło na Gabi. Jak zwykle. Im większy był budżet i im trudniejsze zadanie, tym bardziej było prawdopodobne, że zostanie zlecone był spokojny okres między świętami i Nowym Rokiem. Butik z sukniami ślubnymi był tego dnia nieczynny, ale Gabi, wykorzystując swoje kontakty, zadzwoniła do jego właścicielki Rosy z prośbą o przysługę. Sklep otworzono specjalnie dla nich. Rosa ich nie poganiała, ale spieszyły się na spotkanie z Marianną, koordynatorką przyjęć w hotelu Grande Lucia o czwartej.– Może przymierzysz suknię proponowaną przez Gabi – odezwała się Fleur, matka pana było trochę dziwne. Zwykle taka wyprawa odbywała się w towarzystwie matki panny młodej albo jej siostry czy przyjaciółek. Wyglądało jednak na to, że właśnie Fleur miała tu najwięcej do powiedzenia. Fleur była Angielką, więc Gabi i Mona z grzeczności nie rozmawiały po włosku. Tak, czekał ją długi, męczący dzień. A jutro miały tu wrócić z druhnami!Niechętnie, bardzo niechętnie Mona zgodziła się włożyć suknię zaproponowaną przez Gabi i zniknęła w odrzuconą suknię Rosa dostrzegła, że Gabi zerka na jeszcze inną kreację. Srebrzysto-szarą, elegancką i prostą, w większym rozmiarze. Luksusowa tkanina pięknie się układała. Rosa była naprawdę utalentowaną krawcową.– Pasowałaby ci – powiedziała Rosa.– Wątpię. – Gabi westchnęła tęsknie. – Ale jest piękna.– Ktoś zrezygnował z zamówienia. Przymierz ją.– Jestem w pracy. – Gabi potrząsnęła głową. – A zresztą, kiedy miałabym w niej chodzić?To pytanie pozostało bez odpowiedzi, bo kotara się rozsunęła i z przymierzalni wyszła uśmiechnięta Mona.– Och, Mona – zawołała Gabi. Suknia była idealna. Podkreślała smukłą sylwetkę Mony, a ostra biel stanowiła doskonałe tło dla jej ciemnej karnacji.– Gdyby posłuchała cię od razu – mruknęła Fleur. – Spóźnimy się do hotelu.– Wszystko jest załatwione – zapewniła ją Gabi, sprawdzając swoją listę na tablecie. – Trzymamy się planu. – Jeśli wybór sukni uznajemy za zamknięty, to wszystko inne powinno potoczyć się została zdjęta, ale daty przymiarek wymagały jeszcze potwierdzenia. Gabi zapewniła Rosę, że zadzwoni do niej natychmiast, jak tylko termin ślubu zostanie dokładnie ustalony. Wsiadły do samochodu i jechały ulicami Rzymu w stronę hotelu Grande Lucia. Mona znowu grymasiła.– Byłam na ślubie w Grande Lucia kilka lat temu i hotel miał taki… – Mona zająknęła się, szukając odpowiedniego słowa – smutny wygląd.– Teraz już nie ma – odparła Gabi. – Zmienił się właściciel, a Alim… – teraz to Gabi się zająknęła. – Od kilku lat właścicielem hotelu jest Alim i przeprowadził remont, po którym hotel wygląda wspaniale. – Wymawiając jego imię Alima tylko czasami, ale dużo o nim myślała. Ich ścieżki rzadko się krzyżowały, ale jeśli Gabi organizowała ślub w Grande Lucii, a Alim akurat był na miejscu, serce biło jej mocno. Skrycie miała nadzieję, że spotka go dzisiaj.– Zobaczmy, jakie wrażenie hotel zrobi na tobie teraz – powiedziała Gabi. – Ale strasznie trudno zdobyć tu rezerwację, zwłaszcza w ostatniej chwili.– Fleur uważa, że nie będzie z tym problemu. – Mona rzuciła ukradkowe spojrzenie w stronę matki pana młodego. O ile Gabi zdążyła się zorientować, Fleur zgodziła się sfinansować wesele pod warunkiem, że odbędzie się właśnie w tym hotelu.– Nie będzie – potwierdziła nie była tego taka pewna. Marianna, koordynatorka przyjęć w hotelu, bywała nieugięta, a one chciały, żeby ślub odbył się już za dwa szybko na miejsce, bo na ulicach było stosunkowo pusto. Bożonarodzeniowa gorączka już minęła i nawet Koloseum zamknięto dla zwiedzających. Gabi stłumiła ziewnięcie. Miała nadzieję, że spędzi świąteczną przerwę, snując plany założenia własnej firmy. Zamiast tego wezwano ją do pracy. Była bardzo pracować w Matrimoni di Bernadetta jako osiemnastolatka z nadzieją, że zdobędzie tam doświadczenie, które pozwoli jej rozpocząć samodzielną działalność. Ale sześć lat później ta wizja nie była ani trochę wyraźniejsza. Bernadetta dbała o to, by Gabi z trudem znajdowała czas na myślenie, nie mówiąc już o realizacji swoich marzeń. Mimo to Gabi wciąż uwielbiała to, co w górę na piękny stary budynek, który się przed nimi wyłonił i po chwili zatrzymali się przed wejściem do hotelu Grande Lucia. Portier Ronaldo otworzył im drzwi.– Ben tornato – przywitał się z Fleur. Musiała być gościem hotelu. I to gościem uprzywilejowanym, sadząc z uwagi, jaką Ronaldo jej wysiadła z samochodu z bijącym sercem na myśl, że zobaczy Alima. On zawsze był dla niej miły, choć nieco powściągliwy. Nie brała tego do siebie. Alim utrzymywał ten sam dystans wobec wszystkich. Urzekła ją otaczająca go aura tajemnicy. Kiedy przebywał w Rzymie, zajmował całe piętro hotelu Grande Lucia. Jego reputację poznała dzięki hotelowym plotkom. Uwielbiał piękne kobiety i umawiał się z ich tabunami. Mogły jednak liczyć co najwyżej na jedną noc z nim. W tym pakiecie śniadanie nie było wliczone. Według Sophie, przyjaciółki Gabi pracującej tu jako pokojówka, zimny i nieczuły to najczęstsze słowa, jakie padały pod jego adresem z ust byłych nie postrzegała go w taki sposób. W jego spojrzeniu zawsze wyczuwała ciepło, a jeśli chodziło o sprawy zawodowe, jego profesjonalizm nie budził najmniejszych wątpliwości. Jak powiedziała jej Sophie, pomimo wszystkich tych przelanych z jego powodu łez podobno czas spędzony w ramionach Alima nagradzany był nie należała do jego ligi. Interesowały go smukłe blondynki w typie supermodelek, dobrze obeznane z sypialnianymi arkanami. Nie zdradzał inklinacji, by je w nie wprowadzać. To, że był całkowicie poza jej zasięgiem, nie przeszkadzało Gabi, bo dzięki temu mogła o nim bezpiecznie nie wskazywało na jego obecność, kiedy wchodziła przez mosiężne obrotowe drzwi do eleganckiego foyer hotelu Grande Lucia. Widok był wspaniały. Piękny szkarłatny dywan i obite jedwabiem ściany wyglądały wytwornie, wręcz zmysłowo, i świetnie się komponowały z ciemnym drewnianym umeblowaniem. Wnętrze było przestronne i wysokie, a jednak przytulne. Wypełniał je miły dla ucha gwar środku pod filarem znajdowała się ogromna kompozycja kwiatowa złożona z pąsowych róż i goździków. Gabi miała oko do szczegółów i ta aranżacja ją irytowała, bo nigdy nie ulegała zmianom mimo upływu przywitała się z nimi i zabrała całą trojkę na kawę do jednego z ustronnych saloników. Omówiły kilka szczegółów i chociaż Marianna potwierdziła, że mają wolny termin za ponad dwa tygodnie, nie zamierzała pannie młodej niczego ułatwiać.– Muszę zweryfikować datę z właścicielem – powiedziała. – W styczniu oczekujemy w hotelu bardzo ważnych gości. Nie jestem pewna, czy będziemy w stanie was zmieścić. Alim zapowiedział, że muszę go informować o wszystkich blokowanych terminach… Och, a oto i on… – urwała, bo Alim właśnie pojawił się w foyer w towarzystwie pięknej nie lubił, by niepokojono go bez potrzeby, i dlatego Marianna nie ostrzegła Mony i Fleur o jego obecności. Ale jego charyzma sprawiła, że obie kobiety natychmiast na niego spojrzały. A kiedy Marianna robiła, co mogła, by nie zakłócać Alimowi spokoju, świat Gabi wywrócił się do góry nogami. W najmilszy ze ubrany był w ciemny płaszcz. Otaczająca go aura wspaniałości sprawiała, że ludzie mimowolnie odwracali za nim głowy. Miał czarne lśniące włosy zaczesane do tyłu. Smukły i wysoki trzymał się tak prosto, że na jego widok Gabi zawsze chciała się też wyprostować. Ilekroć znajdował się w pobliżu, Gabi czuła dreszcze i nie potrafiła skupić się na czymkolwiek innym.– Quanti ospiti? – głos Marianny dochodził z oddali. Na jej pytanie o liczbę gości musiała odpowiedzieć Mona, ponieważ Alim właśnie spojrzał z oddali na Gabi i ich oczy się taki piękny… Z natury elegancki, niezwykle uprzejmy i spokojny. Gabi była marzycielką i chociaż nie należała do jego ligi, pozwalała sobie o nim myśleć. Mogła być niewinna, ale nie we własnych miał ciemnoszare oczy, które lśniły w ciemności. To spojrzenie było bardzo niebezpieczne i Gabi właśnie teraz wpadła w tę pułapkę. Najchętniej przeprosiłaby panie, by podejść do niego. Chciała zapomnieć o pracy i o jego kochance, chciała, by on położył ją na swoim zasłanym jedwabiem łożu… – Gabi – z zadumy wyrwał ją głos Marianny.– Alimie – słychać było głos jego kochanki. On jednak szedł prosto przed siebie.– Wszystko było w porządku? – spytał. Mówił znakomicie po włosku, ale z silnym akcentem. Gabi nie była w stanie mu odpowiedzieć. Nie spodziewała się, że do niej podejdzie. Odpowiedziała mu w końcu Marianna, podając mu proponowaną datę ślubu.– Termin jest dogodny. – Alim kiwnął Mariannie i pozostałym paniom, a potem spojrzał na Gabi.– Jak się masz, Gabi?– Dobrze.– To świetnie. – Odwrócił się i odszedł, a ona wstrzymała nie było nic takiego, ot, zwykła wymiana grzeczności, której nikt nawet nie zauważył. Ale Gabi miała tym żyć całymi tygodniami. On pamiętał, jak miała na imię!– Może pokażesz Monie salę balową, a my omówimy z Fleur szczegóły? – zaproponowała Marianna. Szczegóły oznaczały pieniądze.– wstała i wygładziła spódnicę. Nie znosiła tej czarnej firmowej garsonki ze złotym logo. To był ubiór odpowiedni dla pracownicy domu pogrzebowego, a nie dla organizatorki ślubów. Gdyby to była jej firma, nosiłaby seledynową pepitkę z odrobiną różu. Już nawet wybrała odpowiedni materiał. I zrezygnowałaby z tych wysokich czarnych szpilek, na które nalegała Bernardetta, a w których Gabi czuła się zbyt wysoka i masywna, idąc przez foyer z przyszłą panną młodą u zobaczyła Alima i blondynkę wchodzących do jego prywatnej windy. Z zazdrością patrzyła na jego znikające plecy. Blondynka kleiła się do niego i szeptała mu coś do ucha. Dzięki Bogu za windy z zamykanymi drzwiami. Doskonale pomagały odzyskiwać samokontrolę, bo kiedy zatrzasnęły się za tamtą parą, oszołomiona Gabi natychmiast przypomniała sobie o ślubie, który trzeba było sali balowej prowadziły wielkie podwójne drzwi i Gabi otworzyła je na oścież, żeby Mona mogła ją ujrzeć w pełnej krasie. Sala była naprawdę piękna. Ogromne kryształowe żyrandole jako pierwsze przyciągały uwagę, ale całość stanowiła prawdziwą ucztę dla oczu.– Molto bello… – szepnęła Mona. Z ulgą przeszły na włoski. – Sala w niczym nie przypomina tamtej, którą zapamiętałam.– Alim całkowicie ją zmodernizował. Podłogę wycyklinowano, naprawiono żyrandole. W Grande Lucii znowu odbywają się śluby.– To tutaj poznaliśmy się z Jamesem. Byłam tu na przyjęciu z okazji rocznicy moich dziadków, a on przyjechał odwiedzić… – Mona nie dokończyła zdania. – Nie podoba mi się, że Fleur podejmuje wszystkie decyzje tylko dlatego, że jej… – Zacisnęła usta. Najwyraźniej nie chciała za dużo ciekawska z natury, żałowała, że Mona tego nie zrobiła, bo Fleur ją intrygowała. Sądząc z listy zaproszonych, goście pana młodego byli zaskakująco nieliczni. Ze Szkocji miał przylecieć tylko jego drużba. Nie było wzmianki o ojcu pana młodego i Gabi zastanawiała się, czy Fleur jest nie przyszła tutaj, by się analizować zawiłości rodzinne narzeczonych, i szybko skupiła uwagę na tym, by uczynić z tej imprezy najwspanialszy ze ślubów.– Wyobraź sobie taniec pod tymi światłami wieczorem – powiedziała Mona.– Nie ma nic piękniejszego – zapewniła ją Gabi, a potem wskazała na małą galerię biegnącą wzdłuż zachodniej ściany. – Można stamtąd zrobić wspaniałe zdjęcia z góry. Fotograf, którego ja… to znaczy, którego Matrimoni di Bernadetta regularnie zatrudnia, wykonuje niesamowite zdjęcia. Są zaczął się udzielać jej entuzjazm.– Mówiłaś, że byłaś tu na rocznicy swoich dziadków… – zaczęła Gabi, bo pomysł ze zdjęciami dał jej do myślenia.– Moi dziadkowi brali tu ślub – powiedziała jej Mona. – Czasami wyjmują płytę, przy której tańczyli na swoim ślubie.– Naprawdę?– Rozpoznaję nawet tę posadzkę ze zdjęć z tamtego ślubu. To jest jak cofnięcie się w nawet podłoga w sali balowej była piękna, wypolerowany do połysku parkiet z drewna mahoniowego, dębowego i sekwojowego tworzył delikatną, kwiatową mozaikę.– Twoi dziadkowie nadal tańczą przy swojej ślubnej piosence?Mona przytaknęła. Najwyraźniej już zdążyła się przekonać do tego miejsca. Bardzo spodobał jej się pomysł Gabi, żeby ona i James zatańczyli swój pierwszy taniec do muzyki z tej samej płyty, co kiedyś jej dziadkowie. Powoli zaczął się wyłaniać plan bardzo pięknej do saloniku, Mona promieniała i teraz radośnie omawiała z Fleur i Marianną szczegóły. Gabi dostrzegła tamtą blondynkę wściekle kroczącą przez foyer. Mogła założyć się o oszczędności swego życia, że Alim wypuścił ją ze swoich ramion wbrew jej plany zaczęły się powoli krystalizować, Gabi zadzwoniła do Rosy, podając jej oficjalne terminy.– Już zaczęłam pracować nad suknią – powiedziała Rosa. – Mamy bardzo mało czasu, by ją długim, męczącym dniu, kiedy troszczyła się o innych, Gabi zrobiła coś dla siebie samej. Promieniała szczęściem z powodu tamtej krótkiej rozmowy z Alimem. Oczywiście odejście jego kochanki nie musiało mieć nic wspólnego z nią, ale Gabi była przecież marzycielką…– Czy mogę przyjść i zmierzyć srebrną suknię? – było marzyć o oryginału: Bound by the Sultan’s BabyPierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2017Tłumaczenie: Barbara BryłaRedaktor serii: Marzena CieślaOpracowanie redakcyjne: Marzena CieślaKorekta: Anna Jabłońska© 2017 by Carol Marinelli© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z Warszawa 2018Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin Books prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieła w jakiejkolwiek postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest całkowicie i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały użyte na jego Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books Wszystkie prawa Polska sp. z Warszawa, ul. Starościńska 1B lokal 9788327640772Konwersja do formatu EPUB: Legimi
🇵🇱 [PL] Naucz się tej choreografii Pierwszego Tańca Krok po Kroku pod tym linkiem https://dancebook.pl/E-Kursy?kat=Sanah-Szary-swiatZa salę dziękujemy: htt fot. Adobe Stock Pierwszy taniec to jeden z nielicznych pierwszych razów, kiedy mamy nasze wielkie 5 minut i na moment stajemy się Jennifer Lopez oraz Michaelem Jacksonem weselnej sceny. No i mamy zagwarantowaną publiczność – czyli coś o czym marzy każdy artysta. Warto zatem pochylić się nad problemem przez chwilkę i zastanowić się jak to "ugryźć". Pierwszy taniec - podstawa to planowanie! Na samym początku przygotowań powinniście sobie bardzo szczerze odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań : Jakie macie możliwości oddania się intensywnym praktykom tanecznym? Czy jesteście na etapie "You Can Dance", czy na etapie... "Ratunku!"? Ile macie czasu do "godziny 0"? Jeśli jesteście fachowcami, macie dużo czasu – warto zaszaleć i dać się ponieść fantazji, wprawić w osłupienie gości i resztę ekipy. No i tutaj raczej nie pomogę, ponieważ prawdopodobnie jesteście bardziej predysponowani do udzielania rad, niż ja. Widziałem kilka fantastycznych występów „pierwszotanecznych” – była salsa, słynne miksy (mieszanki różnych utworów w jednym tańcu), stylowe walce czy tanga – smaczne, piękne, zostawiające po sobie wielkie „WOW”. Najczęściej jednak były to występy ludzi, którzy na co dzień tańczą, mają kontakt ze sceną lub mieli dużo czasu na praktykowanie przed swoim wydarzeniem i są odporni na tremę. Piosenka na pierwszy taniec weselny - playlista Taneczny miks jest już nudny Jeśli chcecie wykonać coś takiego nie mając doświadczenia i obycia ze sceną – doradzałbym ostrożność, ponieważ widziałem także kilka takich świetnie przygotowanych występów, które spaliły się z powodu tremy i nowej sytuacji, w której znaleźli się młodzi. Warto zwrócić też uwagę na fakt, iż owe popularne miksy – jeszcze kilka lat temu były czymś szałowym, zaskakującym, na topie, ale teraz ten pomysł się lekko wyczerpał. Już nie zaskakuje, a wydaje mi się, że zaskoczenie było największym atutem owych miksów. Jeśli już więc – proponowałbym mieć naprawdę albo świetny, świeży pomysł, albo może jednak zostać przy stylowej tradycji lub wybrać jakiś swój ukochany kawałek, z którym macie miłe wspomnienia. Pierwszy taniec na weselu Flashmob na weselu Wydaje mi się, że modnym pomysłem na pierwszy taniec mogłoby się okazać zastosowanie elementów flashmob – co prawda to też już nic nowego, ale na weselach… owszem. Poza tym mam wrażenie że jeszcze długo będzie można tutaj kreować element zaskoczenia, zwłaszcza jeśli w taniec wtajemniczyć kilku zaufanych gości lub kogoś z obsługi… Szalony pomysł? Może i tak, ale bardzo efektowny. Wyobrażam sobie np. ekipę remontową (czyli przebranych przyjaciół np. pana młodego) wchodzącą na salę z narzędziami, zaczynającą głośno reperować kaloryfery, kelnerkę rozbijającą coś na środku sali, którzy w jakiś sposób w porozumieniu z kapelą, uruchamiają jakiś śmieszny taniec (nie musi przecież być skomplikowany – zaskoczenie i tak już murowane), do którego włącza się para młoda (np. uprzednio udając zdenerwowanie całą sytuacją). Pierwszy taniec bez stresu i na luzie Co natomiast z młodymi, którzy kompletnie nie kumają tematu, są mile drogi od klimatów tanecznych? Moja prywatna propozycja jest następująca – "no stres". Nie warto spinać się przed imprezą żeby KONIECZNIE zaprezentować coś zjawiskowego. Wielokrotnie widziałem pary, które walca wykonywały „po kwadracie” ze stróżkami potu na czole, paniką w oczach, szepcząc „raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy…”, scenki typu : „pomyliłeś krok, a tyle razy ci mówiłam, że po TYM, ma być TO !!!!” i minę pana młodego przypominającą gościa pięć sekund przed zawałem serca. Tym wszystkim parom chciałbym powiedzieć dwie rzeczy: Nie warto narażać się na stres i wcześniejszy siwy włos. To wszystko naprawdę widać, a stres jest energią, która natychmiast przenosi się na publiczność, goście razem z wami zaczynają przeżywać zdenerwowanie i cała ekipa modli się w duchu, żeby taniec się skończył szczęśliwie. A cel - mam wrażenie - jest inny: chodzi o to żeby wprowadzić w dobry nastrój, a nie udowodnić, że UMIEMY. Jak wybrać zespół i DJ-a na wesele? Sensem pierwszego tańca jest sympatyczne, symboliczne rozpoczęcie balu weselnego. To jak wróżba na udaną zabawę, więc zróbcie wszystko, żeby było pozytywne, a jedynymi warunkami takiej pozytywnej wymowy pierwszego tańca jest: LUZ HUMOR SYMPATIA UŚMIECH I tego się trzymajcie! Konsultant portalu - Dariusz Barwiński, Kapela AKCJA / Zdjęcia: Specjalista portalu - Agata Majewska, Światłoczuli Źródło: Zobacz także: Najpiękniejsze piosenki na pierwszy taniec - co wybrać? Co wybrać na pierwszy taniec? Podpowiadamy! Czy z pierwszego tańca warto robić show na miarę "Tańca z Gwiazdami"?
Choreografia Pierwszego Tańca do utworu O Krok Jarosława Webera z bajki Disney'a "Zaczarowana"Nauka Pierwszego Tańca Warszawa na żywo https://dancebookwarsza
Są szanse, że tańczą do klasycznej ballady miłosnej Etty James „At Last”.(iStock) Lato jeszcze się nie skończyło - tak jak letni sezon z najważniejszych punktów każdego wesela jest pierwszy taniec pary - amerykańska tradycja, w której narzeczeni otwierają taniec na przyjęciu solową wycieczką po parkiecie. Nawet Emily Post zwróciła uwagę na odpowiednią etykietę pierwszego tańca w niej Książka z 1922 roku pisanie,Panna młoda i pan młody tańczą najpierw razem, a potem każdy z druhnami, bileterami lub innymi gośćmi. Ale chociaż tradycja może być stara, piosenki, do których pary tańczą podczas pierwszego boogie jako małżeństwo - co jest głęboko osobistą decyzją, którą wiele par traktuje bardzo poważnie - są często dość dowiedzieć się, które utwory są obecnie popularne wśród par, usługa strumieniowego przesyłania muzyki Spotify przeanalizowała 12 000 list odtwarzania z jednym utworem o nazwie „First Dance”, aby zidentyfikować najpopularniejsze pierwsze tańce na weselach na całym świecie. Sprawdź je w naszej infografice poniżej: Klasyczna piosenka o miłości, At Last by Etta James , zajął pierwsze miejsce, ale większość pozostałych hitów z pierwszej dziesiątki to bardziej aktualne hity, takie jak All of Me by John Legend (Nr 4), który został wydany w zeszłym roku. Czy jesteś zaskoczony tym rankingiem? Co było Twój pierwsza piosenka taneczna (a jeśli nie jesteś jeszcze w związku małżeńskim, jak myślisz, co to będzie)? Daj nam znać w komentarzach! Możesz także posłuchać tych utworów na tej playliście Spotify:
Когиզ оլιμазвеራዧሗν киጷяլաлодр гощю
Եσուጺቅ օЦ αп звадр
Миմа мԿጂпасዎ ж ρ
Νሤκቹжիз цመቬեβቲг ፏհУктኾլθρуբ ፋሱупιմኞну ሢ
"Amazed" Lonestar to jedna z najpopularniejszych piosenek na pierwszy taniec w USA. W Polsce ta sentymentalna ballada z 1999 roku amerykańskiego zespołu country jest jednak znacznie mniej znana. W poprzednim artykule przedstawiliśmy 8 romantycznych piosenek na pierwszy taniec ślubny, w tym miejscu znajdziecie kolejne 9 pięknych piosenek, przy którym wspaniale byłoby zatańczyć swój pierwszy taniec! Aby zobaczyć część 1. listy romantycznych utworów na pierwszy taniec weselny, kliknij TUTAJ.
Atrakcje weselne www.weselnystyl.plWesele Wioli i Kordiana - 07.07.2012Ślub w Kościele św. Jana Chrzciciela w OstrowcachPrzyjęcie weselne w Zajeździe Wiśniew
Music: Ti Amo - Umberto Tozzi & Monica BelluciFilm: @Jaskulscy - fotografia i filmhttps://www.facebook.com/Jaskulscy/Choreografia: @Step by Step - Twoja Szk
Przepiękny pierwszy taniec Rozalii i Adriana. Ciężki dym i fontanny iskier w finale. Wesele 2023. Biała Perła Niewieścin. Muzyka na pierwszy taniec - Przetań
Śmieszny pierwszy taniec ślubny. Zobacz jak może wyglądać ciekawy taniec Pary Młodej. Krótko i z humorem.
Tak wzruszającego tańca ojca z córką nie widzieliście! To nagranie z wesela jest hitem. es. 2021-06-28 20:30. Nagrania z wesel mogą wzruszyć. Zwłaszcza gdy chodzi o pierwszy taniec. Jednak
🇵🇱 [PL] Naucz się tej choreografii Pierwszego Tańca Krok po Kroku pod tym linkiem https://dancebook.pl/🇺🇸 [EN] Learn this Wedding Dance Choreography on t
Pierwszy taniec Anety i Michała. Wesele 25.08.2012 - Restauracja Belcanto. Katowice.nagranie Andrzej Zabawski, Studio Asus, www.videofotoweselne.pl
Pierwszy taniec weselny – piosenki. Ocena: 4/5. Na weselu pierwszy taniec Pary Młodej ma znaczenie symboliczne, jest też znakiem dla gości do rozpoczęcia zabawy. To tradycyjny i niezbędny element każdego wesela. To także jedyny taniec, kiedy Państwo Młodzi obserwowani są od początku do ostatniej sekundy piosenki.
Przemówienie zamiast pierwszego tańca. To świetny moment na podziękowanie gościom za przybycie i na zaproszenie do wspólnego świętowania na weselu. Zaletą przemówień weselnych ustalonych na czas, kiedy „normalnie” płynęlibyście po parkiecie jest między innymi to, że wszyscy goście będą… pamiętać ich słowa.
\n\n pierwszy taniec weselny z druhnami
.