Nigdy nie czuła do niego przywiązania, rozmawiałam już z nią na ten temat, na spokojnie, ja nie nastawiam córki przeciw ojcu, wręcz przeciwnie, np wracając w ten czwartek do domu mówię jej : szkoda, że nie pojechałaś, poszlibyście gdzieś nad jezioro, są wakacje a tata miał plany cię zabrać nad wodę, to ona stwierdziła, że Z TWOJĄ CÓRKĄ NIGDY Autor: Antonin Procházka Przekład: Jan Węglowski Scenografia i kostiumy: Małgorzata Matera Choreografia: Katarzyna Kot- Małecka Opracowanie muzyczne: Bartosz Pernal, Paweł Dobosz Wrocławski Teatr Komedia przygotował na początku maja polską prapremierę sztuki autorstwa Antonína Procházky – bardzo popularnego u naszych południowych sąsiadów komediopisarza, aktora i reżysera – zatytułowaną: „Z twoją córką? Nigdy!”. Jest to utwór sceniczny oparty na klasycznej formule komedii pomyłek – zarówno tych sytuacyjnych, jak i przede wszystkim emocjonalno-uczuciowych, napisany żywym, dowcipnym językiem. Przedstawia on historię dwóch zaprzyjaźnionych od lat par małżeńskich – Szimandlów i Koukolików. Ci ostatni, głównie z inicjatywy Alicji Koukolikowej, starają się zapobiec nieuniknionemu, tytułowemu kryzysowi wieku średniego. Za namową państwa Szimandlów wyjeżdżają na drugą podróż poślubną w Rudawy, powierzając opiekę nad nastoletnią córką Sandrą swym przyjaciołom. Do czego doprowadzi ta decyzja, można będzie się przekonać oglądając „Z twoją córką? Nigdy!” . Należy dodać, iż dodatkową atrakcją jest obsada, oparta w głównej mierze na popularnych aktorach, znanych z serialu „Pierwsza miłość”. Nie zabraknie też niespodzianki jeśli chodzi o wykonawcę roli Robina – przyjaciela Sandry. Spektakl okraszony został znakomitymi piosenkami w wykonaniu Karela Gotta, ze świetnymi tancerzami w choreografii Katarzyny Kot-Małeckiej. Obsada: Kinga Zabokrzycka, Wojciech Dąbrowski, Ola Zienkiewicz, Beata Rakowska, Jan Węglowski, Łukasz Płoszajski, Michał Koterski Taniec: Katarzyna Kot-Małecka i Tomasz Leszczyński Bilety: 80,00 zł Nigdy!" - Teatr Komedia z Wrocławia - Lubin - było do 13 lutego - Centrum Kultury MUZA, Armii Krajowej 1 - Wrocławski Teatr Komedia na początku maja przygotował polską prapremierę sztuki autorstwa Antonína Procházky - bardzo popularnego u naszych południowych sąsiadów komediopisarza, aktora i reżysera – zatytułowaną: „Z

Reading 9 minViews 114k. Zadzwonił domofon. Olek czekał na to od około 30 minut, bardzo zaniepokojony. Spojrzał na swoją żonę Alę, ale nie drgnął jej nawet jeden mięsień na twarzy. Poczuła jego spojrzenie, położyła rękę na brzuchu i odwróciła się. Olek znał ten gest – jego żona była dopiero w czwartym miesiącu ciąży, jej brzuch nie był jeszcze bardzo widoczny, ale ten gest miał znaczenie: „Pamiętaj, gdzie jest Twoje prawdziwe dziecko”. Przez drzwi weszły dwie osoby – jego ośmioletnia córka Alina z pierwszego małżeństwa i były szwagier – brat Nadii, jego pierwszej żony. To on przyprowadził Alinę na „adaptację”, żeby dziewczynka oswoiła się z nowym domem, w którym będzie mieszkała przez całe trzy lata. Matka Aliny miała wyjechać za granicę na kontrakt, aby służyć bogatej rodzinie i być tam pielęgniarką dla dziecka. Trzy lata – wynegocjowany termin z właścicielami. Z dzieckiem nie da się pojechać, ale to nie ulega wątpliwości – córka ma kochającego ojca, będzie bezpieczna. Olek z całego serca uwielbiał córkę, ale jej matka nie potrafiła się z nim dogadać. Ta notoryczna odmienność charakterów – Nadia uwielbiała czystość, a Olek rzucał skarpetkami. Ale nie rozwiedli się przez wybredność, po prostu przez siedem lat małżeństwa znudzili się sobą. Olek opuścił rodzinę, gdy jego córka miała sześć lat. Odszedł z kulturą: wyprowadził się z rodzinnego mieszkania, niczego nie dzielił i nie awanturował się. Nigdy nie zapomniał o swojej córce – telefony, prezenty, spacery – to jest konieczność! Sam wynajmował mieszkanie i pracował w magazynie. Tam też poznał Alę, swoją koleżankę z pracy. Ala doskonale zdawała sobie sprawę z przeszłości Olka i jego przywiązania do córki, ale mimo wszystko – 30 lat, a własnej rodziny nie ma i nigdy nie było, wstyd, prawda? Mimo, że mieszkała sama w swoim odziedziczonym dwupokojowym mieszkaniu, nie miała zalotników. Teraz pojawiła się szansa, przystojny kolega, który niedawno dołączył do ich zespołu – może miała szczęście? Mieli szczęście! Nawet szybko się pobrali, kobieta zaszła w ciążę i oto kolejne dziecko. Alina nieśmiało weszła do nieznanego jej mieszkania. Olek zabrał córkę do salonu, pokazał jej kanapę, na której będzie spała, szafki, w których będzie mogła położyć swoje rzeczy. Dziewczynka nie płakała: mama jeszcze nie odeszła, to tylko chwilowa sytuacja, a z tatą nie ma się czego bać w życiu. Ale zimne spojrzenie macochy wprawiło Alinę w zakłopotanie – od razu stało się jasne, że ta kobieta stworzy jeszcze problemy. Jednak trzeba jakoś dogadać się z macochą. Wyczuwając stan córki, Olek starał się spędzać z nią jak najwięcej czasu, co bardzo denerwowało Alinę. – Olek, chodź tu! Pomóż mi posiekać cebulę! – krzyczała z kuchni Ala. – Poczekaj, teraz jesteśmy z Alinką, przyjdę jak skończymy najtrudniejszą misję! – odpowiada jej mąż, który gra z córką w grę komputerową. – Czyli kiedy?! Cebula jest ostra, jestem w ciąży, muszę uważać! Jak długo może to trwać? – Ala odrzuciła nóż i zaczęła płakać. Nie chodziło o cebulę, jest po prostu zazdrosna o jego dziecko i jest zła o ten zwrot akcji w jej życiu. Mieszkała sama, znalazła rodzinę, a teraz jakaś mała dziewczynka, której ma służyć, trafiła do jej mieszkania! Ala poskarżyła się swoim przyjaciołom, którzy ją zrozumieli i zbesztali byłą żonę Olka. – Ona jest nazywana matką?! Zostawiając swoje dziecko na tak długi czas, czy ona oszalała? Żadna normalna matka nie zrobiłaby tego, za żadne pieniądze! Jej przyjaciele mają rację! Ale jak tylko te słowa zostały przekazane Olkowi, był oburzony: – Cóż, Nadia dostała szansę na zarobienie dobrych pieniędzy! Ile zarabia tutaj w przedszkolu? A jej celem jest zaoszczędzenie na dwupokojowe mieszkanie, jej córka dorasta. Wiesz, ja też trochę zarabiam, dzięki czemu teraz będziemy mogli wynająć jednopokojowe mieszkanie, to też jest kosztowne. Zresztą, to moja córka, teraz mam okazję z nią codziennie rozmawiać, jestem ojcem! – Jesteś egoistą, a nie ojcem! Dlaczego zaszłam z Tobą w ciążę? Nic nie mogę na to poradzić. Inaczej byśmy się rozeszli! Nie rozumiesz? Nie chcę Twojej córki! Wcale nie chcę Twojej córki! Kiedyś był to piękny salon, teraz jest to pokój dziecinny i to w moim domu, gdzie kiedyś było piękno. Alina słyszała to wszystko i miała żal do macochy. Ale na to już nic nie można było poradzić – matka odeszła, adaptacja z ojcem zakończyła się sukcesem, tylko ta kobieta była naprawdę jej rywalką. Ona, dziecko, nie mogła zrozumieć wszystkich dorosłych „szachów” i w jej małej główce ciągle dojrzewały plany małych figli i podstępów w stosunku do macochy. Schowała solniczkę tak, że Ala podczas gotowania w pośpiechu szukała soli, potem wsypała jej do butów szczyptę piasku, a następnie nalała wody do tuszu do rzęs. Oczywiście, wszystkie te drobiazgi zostały zauważone i Ala wybuchła: – Nie sądzę, żeby te paskudne rzeczy robił jakiś duch! W mieszkaniu jest nas troje, a biorąc pod uwagę, że ja bym tego nie zrobiła, robi to ktoś z Was! Nie wydaje mi się, żeby dorosły mężczyzna zrobił coś takiego. Cóż, może się przyznasz do wszystkiego?! Alina zarumieniła się, ale odmówiła. Olek udzielił córce nagany, prosił żeby wszystko wyznała, ale Alina nie ustępowała: – Może jej tusz do rzęs upadł i wyciekł? Albo włożyła zabłocone piaskiem stopy do butów? Dlaczego ja? – Alino, widzę, że mnie okłamujesz! Dzieci nie potrafią kłamać, więc to oczywiste. Dlaczego to zrobiłaś? Alina zamiast odpowiedzieć, przytuliła się mocno do taty i zaczęła płakać. Widząc te czułości, Ala wrzasnęła: – Normalny ojciec zbiłby córkę pasem za figle, a Wy się przytulacie! – uroniła łzę. – Taka mała dziewczynka, a już zna kobiece sztuczki. – Olek, wynieś śmieci! – w ten sposób Ala próbuje przełamać uścisk córki i ojca. – Na dole są śmieci, wyniosłem je wczoraj! – Nieważne! Są tam obierki z warzyw, mogą się tam dostać robaki. Gra nerwów trwała prawie miesiąc. Alina wymyślała chytre plany – jak dokuczyć macosze, Ala nie mogła znaleźć sobie miejsca z zazdrości i wściekłości. Natomiast Olek miotał się między młotem, a kowadłem. – Albo zadzwoń do matki Aliny, albo oddaj córkę bratu Nadii, albo mieszkajcie oboje w swoim mieszkaniu, rozwiedźmy się, ja urodzę sobie dziecko, dasz mi alimenty, a nasze dziecko wychowam sama. Straszny wybór! Olek zadzwonił do Nadii – ona nie może zerwać umowy, nawet płakała do słuchawki. Więc, poszedł do sądu. Kwestia szwagra nie była nawet brana pod uwagę – ma dużą rodzinę w ciasnym mieszkaniu. W końcu jest ojcem! Olek zaczął zbierać rzeczy – swoje i córki. Ala cicho zapłakała i położyła rękę na brzuchu. Olka zabolało serce: cóż było robić? – Ala, może spróbujmy się dogadać. – Nie, Olek, mam już dość, idź sobie! Przynajmniej będę miała dziecko, a z Tobą i całym tym domem wariatów boję się go stracić. Daj mi trochę spokoju.

Magdalena Ogórek wybrała się z 17-letnią córką Magdą na spacer Krakowskim Przedmieściem. Znamy kulisy NAGŁEGO odejścia Pawła Domagały z "Twoja Twarz Brzmi Znajomo Materiał z premierowego spektaklu ATM. Sceny na Bielanach przygotowanego przez Wrocławski Teatr Komedia w ujęciu Wrocławskiej Telewizji Studenckiej KampusTV. * ZOBACZ TAKŻE: [RECENZJA] Sabina Misakiewicz: Czeski dowcip – polski sukces Łukasz Płoszajski: Trafiona w punkt Michał Koterski: W teatrze nie ma ściemy Wojciech Dąbrowski: Kawał ciężkiej roboty GALERIA ZDJĘĆ >> * O SZTUCE „Z Twoją córką ? Nigdy!” (Tragikomedia o kryzysie wieku średniego) Autor: Antonin Procházka Przekład: Jan Węglowski Reżyseria: Wojciech Dąbrowski Scenografia i kostiumy: Małgorzata Matera Opracowanie muzyczne: Bartosz Pernal, Paweł Dobosz Choreografia: Katarzyna Kot-Małecka Obsada: Alicja Koukolik: Kinga Zabokrzycka Rudek Koukolik: Wojciech Dąbrowski Sandra Koukolik: Aleksandra Zienkiewicz Libusza Szimandl: Beata Rakowska Lubosz Szimandl: Jan Węglowski Czeniek: Łukasz Płoszajski Robin: Michał Koterski Taniec: Katarzyna Kot-Małecka i Piotr Małecki * Teatr Komedia przygotowuje na początek maja polską prapremierę sztuki autorstwa Antonína Procházky – bardzo popularnego u naszych południowych sąsiadów komediopisarza, aktora i reżysera – zatytułowaną: „Z twoją córką? Nigdy!” Jest to utwór sceniczny oparty na klasycznej formule komedii pomyłek – zarówno tych sytuacyjnych, jak i przede wszystkim emocjonalno-uczuciowych, napisany żywym, dowcipnym językiem. Przedstawia on historię dwóch zaprzyjaźnionych od lat par małżeńskich – Szimandlów i Koukolików. Ci ostatni, głównie z inicjatywy Alicji Koukolikowej, starają się zapobiec nieuniknionemu, tytułowemu kryzysowi wieku średniego. Za namową państwa Szimandlów wyjeżdżają na drugą podróż poślubną w Rudawy, powierzając opiekę nad nastoletnią córką Sandrą swym przyjaciołom. Do czego doprowadzi ta decyzja, można będzie się przekonać oglądając „Z twoją córką? Nigdy!” na nowo otwartej scenie ATM- Bielany Wrocławskie. Należy dodać, iż dodatkową atrakcją jest obsada, oparta w głównej mierze na popularnych aktorach, znanych z serialu „Pierwsza miłość”. Nie zabraknie też niespodzianki jeśli chodzi o wykonawcę roli Robina – przyjaciela Sandry. * PREMIERA: 10 maja (sobota), godz. 18 Kolejne spektakle 8 czerwca (niedziela), godz. 20 – brak biletów 26 czerwca (czwartek), godz. 20 a także: BILETY: 50 zł *

Córka. Elena Ferrante Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna. 232 str. 3 godz. 52 min. Szczegóły. Inne wydania. Kup książkę. Leda to 48-letnia profesorka literatury, rozwódka i matka dorosłych córek. Kiedy córki wyjeżdżają do Kanady, by zamieszkać z ojcem, Leda w samotności ładuje baterie na wakacjach.

Tytuł oryginalny:Z Twoją Córką? Nigdy Autor sztuki:Antonin Prochazka Tłumaczenie: Jan Węglowski Scenografia:Małgorzata Matera Muzyka:Bartosz Pernal i Paweł Dobosz Choreografia:Katarzyna Kot-Małecka i Piotr Małecki KostiumyMałgorzata Matera Obsada: Kinga Zabokrzycka (Alicja Koukolik) Wojciech Dąbrowski (Rudek Koukolik) Ola Zienkiewicz (Sandra Koukolik) Beata Rakowska (Libusza Szimandel) Jan Węglowski (Lubosz Szimandel) Łukasz Płoszajski (Czesiek) Michał Koterski (Robin) Dziewczyna urodziła się w 2006 roku – obecnie ma więc 16 lat. Etiennette próbuje swoich sił jako piosenkarka. Wspólnie z tatą wydała kawałek pt. JEST TAK, czyli Rozmowa Ojca z Córką, który na YouTube ma prawie 700 tysięcy wyświetleń. Wystąpili oni wspólnie również na koncercie z okazji dnia dziecka, który organizował Polsat. Niestety, obecnie nie ma dostępnych wydarzeń dla Z Twoją córką?Nigdy!. Zarejestruj się do naszego TicketAlarmu, aby otrzymywać automatyczne powiadomienia o nowych wydarzeniach Z Twoją córką?Nigdy!. Z Twoją córką?Nigdy! Fan-Report: recenzje i opinie Bądź pierwszą osobą, która prześle nam swój FanReport dla Z Twoją córką?Nigdy!! Podziel się swoimi wrażeniami z innymi! Na podstawie Twojej opinii inne osoby będą decydować czy wziąć udział w wydarzeniu. Pamiętaj tylko, aby zwrócić uwagę na netykietę. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania postów naruszających nasze zasady. Proponowane dla Ciebie "Nie kupuj żywych karpi" to kampania społeczna stworzona przez klub Gaja. Do akcji przyłączyły się największe gwiazdy polskiego showbiznesu, w tym Olga Frycz. Dbałość o bliskość z moimi synami wydawała się nieco łatwiejszą – mieliśmy bowiem więcej wspólnego – jednak praca nad umocnieniem więzi z moimi córkami przyniosła szczególnie wspaniałe rezultaty. Wiele z najpiękniejszych wspomnień dotyczących lat mojego ojcostwa łączy się z moimi córkamiDla mnie jako ojca, jednym z podstawowych zadań wydawało się stworzenie silnych więzi z każdym z dzieci. To przeświadczenie okazało się szczególnie prawdziwe, gdy poświęcałem się pracy nad budowaniem bliskich relacji z moimi córkami, w miarę ich rozwoju i o bliskość z moimi synami wydawała się nieco łatwiejszą – mieliśmy bowiem więcej wspólnego – jednak praca nad umocnieniem więzi z moimi córkami przyniosła szczególnie wspaniałe rezultaty. Wiele z najpiękniejszych wspomnień dotyczących lat mojego ojcostwa łączy się z moimi także:Sekretny sposób na bycie fajnym ojcemDobrze pamiętam festyn, jaki zorganizowała nasza parafia, gdy moja starsza córka miała około 13 lat. Tematem imprezy na cześć ojców i córek były lata pięćdziesiąte. Moja córka miała na sobie rozkloszowaną spódnicę i dwukolorowe buty, a ja założyłem jeansy i koszulę z podwiniętymi był wspaniały wieczór, z kolacją, grami planszowymi i w towarzystwie innych ojców i ich córek. Jednak najbardziej podobało mi się to, że po imprezie, jeszcze w przebraniu, zanim wróciliśmy do domu, poszliśmy sobie razem, tylko we dwoje, na lody. To było niesamowite doświadczenie naszej bliskości, które do dzisiaj z moimi córkami o tym i o innych wydarzeniach z naszego wspólnego życia i wzrastania w relacji, dzieliłem się doświadczeniami z innymi ojcami. Z tych spotkań wyłoniłem listę 10 rad, które, mam nadzieję, okażą się cennymi wskazówkami dla ojców, którzy chcą budować dobrą relację ze swoją one:Szanuj jej matkęDziewczynki kochają swoich tatusiów, jednak to mama jest dla nich wzorcem numer jeden. Jeśli będziesz się starał okazywać szacunek jej mamie, niezależnie od tego, czy będziecie małżeństwem czy też nie, pomożesz swojej córce bardziej kochać i szanować ciebie. Jeżeli będziesz poniżał jej matkę, jeżeli będziesz ukazywał ją swojej córce w złym świetle, sprawisz, że dziewczynka będzie się od ciebie jej przyjaciółkiSzczególnie w ostatnich klasach szkoły podstawowej i na początku szkoły średniej przyjaciółki stają się niezwykle ważnym elementem życia twojej córki. Będzie im się zwierzać z tego, czego nigdy nie powiedziała ani swej mamie, ani postaraj się dowiedzieć z kim przyjaźni się twoja córka. Zorganizuj w domu kilka imprez, abyś mógł lepiej poznać przyjaciółki także:Czego naprawdę powinny uczyć się dzieci, żeby odnieść sukces?Naucz się jej słuchaćJedną z rzeczy, jakich się nauczyłem jest to, że dziewczynki o wiele bardziej potrzebują tego, by być słuchane, niż słuchać tego, co ty masz do powiedzenia. Postaraj się słuchać bez oceniania i bez dawania rad. Odzywaj się jedynie po to, by lepiej zrozumieć to, co mówią i to, co czują. Refleksyjne słuchanie to ważna ojcowska umiejętność – należy ją rozwijać, a twoja córka doceni twoje wysiłki skierowane na jej wysłuchanie i jejJednym z częściej komentowanych przez moje córki wspomnień z dzieciństwa jest czas spędzony razem na kanapie lub w fotelu i wspólne czytanie. To nie tylko pomaga im pokochać książki, lecz również stwarza przestrzeń późniejszych rozmów. Na przykład wspólna lektura „Alicji w Krainie Czarów” pomoże ci nauczyć córkę podejmowania trafnych decyzji, wytyczania celów i wytrwałości w kroczeniu po właściwej swoją córkę na randkiRegularne zabieranie córki na specjalne okazje to wspaniały sposób, aby budować z nią więź. Zabierz ją na obiad, do kina czy na na zawsze zapamięta każde z tych szczególnych udział we wszystkim, co ona lubi robićJeśli twoja córka chodzi na zajęcia z piłki nożnej, zaproponuj, że będziesz trenował ich drużynę lub przynajmniej chodź z nią na treningi i mecze. Jeśli pobiera lekcje muzyki, słuchaj jak ćwiczy i uczestnicz w jej występach. Zdobądź wiedzę na tematy, które ją interesują, abyś mógł z nią rozmawiać o jej świecie i abyś mógł jej pomóc osiągać sukcesy. Interesuj się tym, co ją zajmuje, jej rozrywkami i także:Koniec prac domowych? WątpięPomagaj w odrabianiu prac domowychMuszę się przyznać, że siedzenie przy kuchennym stole przez dwie godziny i rozwiązywanie zadań z geometrii nie należy do moich ulubionych zajęć, jednak było to bardzo dobre doświadczenie w procesie budowania więzi z córkami. Pozwala to twojej córce dostrzec, iż doceniasz znaczenie edukacji, pomaga jej rozwijać nowe kompetencje przydatne w przy niej w najważniejszych momentachW najważniejszych momentach życia swojej córki, bądź przy niej. Tak planuj swoje zajęcia, aby być obecnym na jej urodzinach, w pierwszy dzień szkoły, na rozpoczęciu liceum, przy pierwszym tańcu, pierwszej imprezie, na pierwszym balu itd. Te momenty ona zapamięta na całe swoje życie, a ty będziesz ich obietnice i spełniaj jeJednym ze sposobów konstruowania relacji zaufania z córkami jest składanie i wypełnianie obietnic. Jeśli się zobowiążesz do tego, że ją zawieziesz na spotkanie, nie pozwól, by coś ci w tym przeszkodziło. Jeśli obiecasz jej, że zjawisz się na jej występach z tańca, musisz tam się zjawić. Jeśli przyrzeczesz jej dotrzymać tajemnicy, nic nikomu nie mów. Twoja córka, widząc, że dotrzymujesz słowa, będzie budować relacje i szukać związków z osobami obowiązkowymi i godnymi trać z nią fizycznego kontaktuCzasami, z jakiegoś powodu, jesteśmy wobec naszych córek mało pojętni. One, generalnie, bywają o wiele bardziej wrażliwe niż my, jednak możesz dołożyć do waszej relacji bardzo ważny wymiar, tuląc ją, całując w policzek na dobranoc czy trzymając za rękę przy każdej okazji, nawet podczas mycia zębów. Nasze dziewczynki potrzebują czuć naszą miłość, a nie tylko o niej pamiętać, że ty, ojciec, będziesz podstawowym wzorcem „mężczyzny” dla swojej córki. Ona nie będzie chciała wchodzić w relacje z kimś bardzo różnym od tego faceta, z którym spędziła całe swoje dzieciństwo i młodość. Dlatego z całych sił walcz o to, by być najlepszym tatą na pochodzi z portugalskiej edycji portalu Aleteia

Ona jest z nim szczesliwa. Uwazam, ze nie ma znaczenia, czy to bialy czy czarny, oby mial dobre serce i ja prawdziwie kochal. porozmawiaj z corka szczerze, bez zadnych wymowek. Spytaj ja czy chce

O tym, czy warto wtrącać się w konflikty między dziećmi, rozmawiają Alicja Niewęgłowska i Maria Majewska, mamy i trenerki Familylab. Maria Majewska: Córka mojej znajomej pokłóciła się z przyjaciółką. Dziewczynki mają po 12 lat. I ta znajoma zastanawia się, czy powinna w to jakoś ingerować. Alicja Niewęgłowska: Moja córka jest sporo młodsza – ma 5 lat. Zdarza się, że kiedy wracamy z przedszkola, opowiada mi, jak pokłóciła się ze swoją najlepszą koleżanką. I dodaje, że już nigdy nie będą ze sobą rozmawiały. Wtedy biorę głęboki oddech, bo wiem, że rano rzucą się sobie w ramiona i kompletnie zapomną o tym, co się zdarzyło. Ale w przypadku 12-latek to już wygląda zupełnie inaczej. Jeśli jej mama zastanawia się, czy coś zrobić, pewnie jej córka bardzo przeżywa tę kłótnię. Maria: Mam podobne doświadczenia z córką. I po prostu nie wtrącam się w jej konflikty z przyjaciółką. Mogę oczywiście dać córce wsparcie, wysłuchać jej, podzielić się z nią moim doświadczeniem. Mogę jej też powiedzieć, że niektóre przyjaźnie się rozpadają, to się zdarza. Wiem, że to rozczarowujące i bolesne, ale jednocześnie to jest coś, co trzeba przeżyć. Czasem nawet kilka razy w życiu. Myślę, że wtrącanie się w takie konflikty między dziećmi, jest zwyczajnie nie w porządku. To wtrącanie się w ich relacje. Robimy to, bo próbujemy je chronić, ale tym samym odbieramy im możliwość ćwiczenia umiejętności radzenia sobie w takich sytuacjach. Chodzi przecież o to, by je wspierać, a nie żyć za nie. Alicja: Z drugiej strony – dzieci uczą się też rozwiązywać konflikty obserwując nas, dorosłych. Maria: Dzieci uczą się rozwiązywać konflikty przez obserwację, ale też przez doświadczanie ich, a nie przez to, że to my coś zrobimy za nie. Relacja buduje się w tarciu i nigdy nie wiemy, do czego taka kłótnia może doprowadzić. Kiedy wtrąci się do niej dorosły, który ma własną perspektywę i inaczej pewne rzeczy postrzega, dziecko traci swoją perspektywę. Lojalność wobec rodziców sprawia, że nawet gdyby chciało znów po swojemu spojrzeć na ten konflikt, to już nie może. Alicja: Zgadzam się, że rodzice nie powinni się wtrącać, powinni tylko towarzyszyć w konfliktach, bez oceniania. Ale cały czas myślę też o mamie tej 12-latki. Może to coś ważnego dla niej, np. sama w ten sposób straciła przyjaciółkę, bo nie potrafiły się dogadać i teraz rzeczywiście chce chronić swoją córkę przed takim doświadczeniem? Maria: Tylko że każdy popełnia swoje błędy, przeżywa swoje rozczarowania miłosne, swoje zerwane przyjaźnie. To nas kształtuje. Nie można się uczyć na czyichś błędach i doświadczeniach. Jednocześnie naprawdę dobrze rozumiem tę pokusę, żeby się wtrącić. Bo jest w nas silna chęć, by pomagać naszym dzieciom, a udźwignięcie ich cierpienia jest bardzo trudne. Ale można to zrobić bez wtrącania się – raczej będąc przy nich, słuchając i towarzysząc im w tym, co przeżywają. Moja córka w podobnej sytuacji mówiła do mnie: „Zadzwoń do niej, powiedz jej coś albo powiedz coś jej mamie”. A ja odpowiadałam, że tego nie zrobię, bo to nie jest moja sprawa. Córka najpierw miała do mnie pretensje, że nie chcę jej pomóc, a po jakimś czasie sama przyznała mi rację – bo to dziwne, żeby matka się wtrącała w takie rzeczy. Alicja: Szczególnie, gdybyś zadzwoniła do mamy tej koleżanki… Maria: Albo podsuwała córce argumenty typu: „A teraz jej powiedz, że…” i mówiła: „A widziałaś jak ona się do ciebie odnosi?”. Sama mam bardzo budujące doświadczenie z koleżanką, z którą przyjaźnię się od czwartej klasy podstawówki, czyli ponad 20 lat. W którymś momencie kłóciłyśmy się non stop. Zrywałyśmy przyjaźń, oddawałyśmy sobie rzeczy. I nasi rodzice nigdy się w to nie wtrącili – ani moi, ani jej, a przecież musiało im być ciężko. Pamiętam, że płakałam, rozpaczałam, ale oni nigdy nie zaingerowali i dzięki temu nauczyłyśmy się radzić sobie w takich sytuacjach. Myślę, że między innymi dlatego nasza więź jest dziś tak silna. Alicja: Ja mam koleżankę, z którą przyjaźnię się od trzeciej klasy podstawówki. Przez całą ósmą klasę nie zamieniłyśmy ani słowa, ale potem wróciłyśmy do siebie. Dziś oczywiście absolutnie nie pamiętam o co chodziło, ale w tamtym czasie to było coś ważnego. Nasi rodzice też się nie wtrącali. Dziś myślę, że ten konflikt dużo nam dał, choćby przestrzeń na inne przyjaźnie i relacje. Bo kiedy dziewczynki są „papużkami nierozłączkami”, a jednej z nich przestaje to wystarczać, to takie doświadczenie jest bardzo trudne i ważne dla nich obu . Maria: Mam jeszcze jedną ciekawą obserwację. W pewnym wieku przyjaciółki są też po to, żeby móc im powiedzieć: „Moja matka jest beznadziejna i okropna” albo: „Nie cierpię mojego brata”. Jak masz 10 czy 12 lat, to liczysz na to, że przyjaciółka odpowie coś w stylu: „Tak! Ta twoja matka jest taaaka wredna!”. Sama byłam świadkiem, jak po naszej kłótni moja córka rozmawiała w ten sposób ze swoją przyjaciółką – one gadają zawsze na głośnomówiącym, a córka dodatkowo nie zamknęła wtedy drzwi do swojego pokoju. I usłyszałam, jak mówi: „Moja matka jest taka fałszywa, wszyscy myślą, że jest miła, ale to nieprawda, jest wredna i fałszywa”. Kiedy do niej weszłam, żeby powiedzieć: „Zamknij chociaż drzwi”, usłyszałam też, jak jej koleżanka potwierdza: „No jest fałszywa i podła – masz rację!”. Wiem, że tak wyrażały swoją złość i frustrację, bo ja akurat tego dnia nie pozwoliłam córce pomalować paznokci czy obciąć bluzki. Alicja: Ale gdybyś wzięła to do siebie? A potem twoja córka pokłóciłaby się z tą koleżanką? Mogłabyś mieć pokusę, żeby powiedzieć: „I dobrze! Ona nigdy nie szanowała naszej rodziny!”. I jeśli nawet dziewczynkom udałoby się konflikt zażegnać, twoja córka wróciłaby w tę relację z poczuciem winy, bo znowu przyjaźni się z kimś, kto „nie szanuje jej rodziny”. Maria: Najczęściej jednak takie wtrącanie kończy się po prostu zerwaniem relacji, bo wszedł do niej ktoś, kogo tam w ogóle nie powinno być. Warto o tym pamiętać. I o tym, że niektóre relacje budujemy na całe życie, a inne się rozpadną – mniej lub bardziej gwałtownie. Autorka/autor Alicja Niewęgłowska i Maria Majewska Alicja Niewęgłowska jest trenerką Familylab. Prowadzi seminaria i warsztaty dla rodziców i pedagogów w oparciu o podejście Jespera Juula. Jest mamą Aleksandra i Natalki. Marysia Majewska jest antropolożką kultury, terapeutką neurologopedką, matką trójki dzieciaków i trenerką Familylab. Lubi być z ludźmi, pracować z nimi, bawić się i gotować dla nich. Po prostu lubi ludzi. Jej idolką od zawsze jest Pippi. Teraz Maria realizuje swoje największe marzenia i działa w edukacji. Zobacz wszystkie artykuły
Średnia ocena. 152 oddanych głosów. 8,8 / 10. Z twoją córką? Nigdy! Wrocławski Teatr Komedia. Komedia. Małżeństwo – mur, o który jakże często wspiera się nasze życie. Ale to nie jest prosta sprawa – czas robi swoje i najbardziej nawet kochająca się para odbywszy dłuższy małżeński staż staje w obliczu kryzysu….
REPERTUAR SPEKTAKLE BILETY VOUCHERY TEATR IMPRESARIAT REGULAMINY KONTAKT Kup bilet TWÓRCY Autor: Antonin ProcházkaPrzekład: Jan WęglowskiReżyseria: Wojciech DąbrowskiScenografia i kostiumy: Małgorzata MateraChoreografia: Katarzyna MałeckaOpracowanie muzyczne: Bartosz Pernal, Paweł DoboszCzas trwania: 110 minutPremiera: OBSADA OPIS MEDIA O SPEKTAKLU Drugi komentarz teściowej był wypisany na jej czole, ale nie powiedziała go głośno. Dopiero w domu, kiedy z mężem bawiliśmy się z maleństwem, zasugerowała: – To nie Twoja córka, Piotr, czy jesteś całkowicie ślepy? Mąż zamarł ze zdziwienia, a teściowa dalej wbijała mu gwoździe w głowę: – Ona nie wygląda jak Ty i nie Wszystko dla wiernych fanów serialu "Pierwsza miłość" Blog poświęcony serialowi "Pierwsza miłość" Na którym znajdziecie streszczenia odcinków, zwiastuny, wywiady z aktorami, newsy dotyczące serialu oraz info na temat życia prywatnego aktorów i wiele innych . Zapraszam serdecznie do odwiedzania tego bloga . Nuska77 :) Ale moja córka nie podzielała mojego zdania. Była zadowolona z tego, co miała, nie zamierzała wychodzić za mąż, te przypadkowe spotkania były dla niej wystarczające. Córka nigdy nie dzieliła się ze mną swoimi myślami, zawsze odpowiadała agresywnie na moje pytania. Spotykałam się z moim przyszłym mężem niecały rok. Kiedy poznałam jego matkę, nie miałam pojęcia, że jej stosunek do mnie i naszej córki, która urodziła się po ślubie, będzie tak podejrzliwy i negatywny. Problem polegał na tym, że nasza córeczka urodziła się jako klasyczna blondynka o chabrowych oczach, a mój mąż, podobnie jak jego młodszy brat, wyglądał trochę jak Cygan. Kiedy byłam na oddziale położniczym, zadzwoniła do mnie teściowa, pogratulowała mi i chciała poznać wnuczkę. I tak doszło do spotkania. Twarz teściowej stała się powściągliwa, a w holu szpitala położniczego zapytała mnie wprost: – Co, podmienili dziecko? Wszyscy, którzy nas słyszeli, oniemieli, a moja teściowa spojrzała na mnie, oczekując odpowiedzi. Ja wtedy z zakłopotaniem wymamrotałam, że nie mogli go podmienić, bo cały czas byłam z dzieckiem. Drugi komentarz teściowa miała wypisany na czole, ale go nie wypowiedziała. Ale w domu, gdy z mężem siedzieliśmy przy dziecku, powiedziała: – To nie jest twoja córka, czy ty jesteś zupełnie ślepy? Mąż zamarł ze zdziwienia, a teściowa dalej wbijała mu do głowy: – Ona nie ma nic po tobie i nie wygląda jak jej mama, pomyśl, dlaczego tak się stało? Przecież zrobił to inny facet! Wtedy mój mąż stanął w mojej obronie, po prostu wyprowadził teściową z mieszkania. Byłam obrażona, tak bardzo czekaliśmy na ten dzień, ciąża nie była łatwa, ale moja córeczka urodziła się zdrowa, a ja odetchnęłam z ulgą, gdy pokazano mi różową, głośno płaczącą dziewczynkę, lekarz wtedy zażartował: – Co za piosenkarkę pani urodziła, płuca ma po prostu wspaniałe! Uśmiechnęłam się, a moją córeczkę położono obok mnie i zabrano nas na oddział. Przez wszystkie dni przed wypisem wyobrażałam sobie rodzinne święta, planowałam, jak będziemy je wspólnie obchodzić, a tu nagle… Kiedy teściowa wyszła, mąż próbował mnie uspokoić, ale nastrój został całkowicie zepsuty. Teściowa jakby oszalała, nawet po tym, jak syn jej nie poparł, nie poddała się, tylko rozpoczęła wojnę. Telefony do mojego męża stały się regularne, a jej rzadkim wizytom w naszym domu zawsze towarzyszyły złośliwe komentarze pod moim adresem i pod adresem naszej radości. Teściowa nigdy nie brała wnuczki na ręce, próbowała zostać sam na sam z synem, i żądała testu na ojcostwo. Teściowa nie wahała gadać trzy po trzy, a ja słyszałam wszystko z drugiego pokoju. Mój mąż przekonywał swoją mamę, że wszystko jest w porządku, że ta dziewczynka jest jego córką, mówiąc, że mi wierzy, ale teściowa tylko śmiała się z jego słów: – No to sprawdźmy to! Podczas jednego z takich wykładów nie wytrzymałam. Weszłam do kuchni, wtrąciłam się do rozmowy: – Ile można słuchać tych bzdur, naprawdę sprawdźmy, zamówmy piękną ramkę, mama powiesi nad łóżkiem i będzie podziwiać wynik, że tatuś – to ty! Teściowa iskrzyła gniewnie oczami i nie wiedziała, co powiedzieć. Trochę ją poparłem, ale w mojej intonacji było tyle sarkazmu, że ich prawdziwe znaczenie było całkiem jasne. Mimo to przystąpiliśmy do testu. Mój mąż nawet nie chciał go czytać, doskonale wiedząc, co tam jest napisane, a teściowa, po zapoznaniu się z jego treścią, zwróciła mi kartkę. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie powiedzieć: – To jaką chcesz zamówić ramę, jasną czy ciemną? Teściowa się rozzłościła: – Ona sobie ze mnie żartuje! Pewnie jakiś znajomy zrobił test. Mój młodszy syn, ma dziecko podobne do niego – śniade i z takimi samymi oczami, jest oczywiste, że jest nasze! Jednym słowem, test, na którym tak bardzo zależało mojej teściowej, niczego nie zmienił. Nasza wojna trwała nadal. Pięć lat minęło niepostrzeżenie, pośród wewnątrzrodzinnych kłótni. Ponownie zaszłam w ciążę, trzy miesiące później niż żona brata mojego męża. Mieliśmy wspaniałe relacje z ich rodziną, wywracali tylko oczy, gdy moja teściowa znów zaczynała wyrażać swoje podejrzenia co do tatusia mojej córki. Drugim ich dzieckiem była dziewczynka. Wszyscy poznaliśmy dziecko i jej mamę gdy wyszli ze szpitala, a kiedy podniosłam róg kołderki i zobaczyłam dziecko, roześmiałam się. Była tam mała kopia naszej córeczki! Wszyscy spojrzeli na mnie, a ja, wciąż się śmiejąc, powiedziałem: – No, przyznaj się, a ty jesteś od mojego kochanka? Wszyscy zrozumieli, o co chodzi, różnie reagowali, ale poparli żart. Jedynie twarz teściowej przybrała kolor buraka. Nic nie powiedziała. To był punkt zwrotny w naszych relacjach. Na początku teściowa po prostu przestała gadać bzdury, a kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ją bawiącą się lalkami z córką, zrozumiałam, że lody zostały przełamane. Teraz moja córka jest najstarszą, ulubioną wnuczką, “naszą córeczką”, “moją jagódką” itd. Moja teściowa zasypuje ją prezentami, rozpieszcza ją i stara się wynagrodzić jej lata, kiedy postrzegała mnie i dziecko jako wroga. Nie jestem zła na teściową, ale pozostał ślad. Mam nadzieję, że z czasem zniknie. 13 grudnia, 2021. przez Robert Ziębiński. Kilka dni tygodni temu rozmawiając z jedną z aktorek grających w filmach porno, zeszło nam na temat najbardziej klasyczny – najbardziej wyświechtane pytanie, jakie pada, gdy toczy się dyskusja o graniu w filmach porno, czyli: czy chciałbyś, żeby twoja córka grała w takich filmach.
i Miłość w kolorach tęczy Etiennette Wiśniewska (15 l.) to córka Michała Wiśniewskiego (50 l.) i Anny Świątczak (45 l.). Dziewczyna stawia już pierwsze kroki w show-biznesie, a nawet nagrała singiel razem ze sławnym ojcem. Etiennette chętnie pokazuje kadry ze swojego życia prywatnego w mediach społecznościowych. Na wielu fotografiach pojawia się... jej dziewczyna! Etiennette Wiśniewska to owoc miłości Michała Wiśniewskiego oraz Anny Świątczak. Dziewczyna ma tylko 15 lat, a już stawia pierwsze kroki w świecie muzyki. W 2021 roku nagrała z ojcem piosenkę "JEST TAK, czyli Rozmowa Ojca z Córką". Singiel został bardzo ciepło przyjęty przez fanów muzyka. Etiennette bez wątpienia odziedziczyła głos i talent po sławnych rodzicach. Podobnie jak Wiśniewski, lubi również eksperymentować ze swoim wyglądem. Jakiś czas temu mogliśmy zobaczyć ją w nowym kolorze włosów. Etiennette postawiła na jasny fiolet, a teraz jest blondynką. Młoda wokalistka często publikuje zdjęcia z czerwonowłosą dziewczyną. Z komentarzy na Tik Toku, które zamieszczają pod swoimi filmami również można wywnioskować, że łączy je coś więcej, niż tylko przyjaźń. Widać, że są ze sobą blisko, jednak dopiero teraz Etiennette pokazała fotografię z fotobudki, na której całuje swoją sympatię w usta! i Autor: Instagram/@etiwisniewska Zobacz w naszej galerii, czym zajmują się dzieci Michała Wiśniewskiego! Szybkie Pytania - Michał Wiśniewski Strona główna Wiadomości Córka Wiśniewskiego ma dziewczynę! Etiennette pokazała wspólne zdjęcia Nasi Partnerzy polecają
- Bywałam na nią zła w dzieciństwie, że wyjeżdża, że musiałam przytulać się do jej ubrań, a nie do niej, jak bardzo mi jej brakowało. Później, jak wydoroślałam, całą sprawę przemyślałam. Nigdy nie miałam żalu do mamy, że wybrała swoją drogę. Wprost przeciwnie, podziwiałam ją za to - mówiła w programie "Wysokie C" Marianna Syrokomska-Kantecka, córka znanej
Relacje matek z córkami bywają złożone i bardzo skomplikowane. Niektóre matki i córki są najlepszymi przyjaciółkami – inne rozmawiają ze sobą nie częściej niż raz w tygodniu. Niektóre widzą się co tydzień – inne mieszkają w różnych miastach lub krajach i komunikują się tylko za pośrednictwem Skype. Podczas gdy jedne córki rozmawiają ze swoimi mamami o „wszystkim”, inne są bardzo skryte i wycofane. Więź między matką a córką jest jedną z najbardziej wyjątkowych więzi na świecie, ale też jedną z najtrudniejszych. Na szczęście, istnieje kilka kroków, które można podjąć, aby wzmocnić relację ze swoją córką. Popracuj nad komunikacją. Wiele matek i córek nie potrafi się ze sobą odpowiednio komunikować – albo odzywają się do siebie w zbyt ostry i nieprzyjemny sposób, albo nie porozumiewają się w ogóle. Pracując nad poprawą relacji z córką, upewnij się, że jasno i spokojnie komunikujesz jej, co czujesz, i bądź gotowa wysłuchać tego samego od swojej się wybaczać. Nikt z nas nie jest doskonały, dlatego ważne jest, aby uświadomić sobie, że wszyscy popełniamy błędy. Przebaczenie nie minimalizuje incydentu ani nie jest oznaką zaakceptowania złego zachowania, ale daje szansę na utrzymanie silnych więzi. Warto przebaczać i uczyć przebaczania swoje razem miło czas. Niezależnie od tego, czy twoja córka jest jeszcze małą dziewczynką, czy już dorosłą kobietą, spędzanie z nią czasu to świetny sposób na wzmocnienie wzajemnych więzi. Odkryjcie zajęcia, które obie lubicie – np. pójdźcie do kina, na zakupy lub zróbcie sobie dzień dbania o urodę. Nie tylko spędzicie razem miło czas, ale też bardzo się do siebie angażuj w wasze kłótnie osób trzecich. Często matki i córki wprowadzają kogoś w swój konflikt. Córka może poprosić o wsparcie ojca, ponieważ mama doprowadza ją do szału. Mama może zaangażować w spór inne dziecko, ponieważ czuje, że nie może dogadać się z córką. Tak czy inaczej, zawsze rozmawiaj bezpośrednio z córką bez niepotrzebnego wtajemniczania osób coś razem – wspólne posiłki zbliżają. Świetnym sposobem na zbliżenie was do siebie będzie gotowanie lub pieczenie. To także dobry sposób, aby zacząć uczyć córkę, jak gotować. Przynieś kilka książek kucharskich i przejrzyj je ze swoją córką, aby wspólnie wybrać ciekawe przepisy do przetestowania. Możecie zrobić ciasteczka, upiec ciasto lub przygotować pyszny deser. Możecie też zrobić własny chleb lub bułeczki, tartę, chipsy, koktajle, zupę a nawet własne patrz w przeszłość. Kiedy kłócisz się z córką, łatwo jest przywołać i wypomnieć jej dawne nieporozumienia. Unikaj tego, jak ognia. Staraj się nie rozdrapywać dawnych ran i nie przywoływać jej błędów z przeszłości – zamiast tego skup się na tym, co jest tu i masz dorosłą córkę, pozostań z nią w stałym kontakcie. Gdy twoja córka dorasta i zaczyna żyć własnym życiem, pozostawanie z nią w kontakcie może być trudne. Ważne jest jednak, aby nie pozwolić, aby kilometry, które was dzielą, zniszczyły wasze relacje. Korzystaj z SMS-ów, mediów społecznościowych i poczty e-mail, aby pozostać w stałym kontakcie ze swoją nad asertywnością. Wartości takie jak asertywność są ważne zarówno dla matek, jak i dla córek. Ważne jest, aby zrozumieć, że każdy jest inny i ma inny sposób widzenia i postrzegania świata. Postaraj się „wejść w buty „swojej córki i zrozumieć jej sposób myślenia. Nawet jeśli jej spojrzenie na świat bardzo się różni od twojego, wspólne budowanie empatii pomoże wzmocnić wasze z nią o jej przyjaźniach. Dlaczego dorastające dziewczęta tak burzliwie przechodzą przyjaźnie? Nie jest tajemnicą, że nastoletnie dziewczyny mogą być zazdrosne i często rywalizują ze sobą – czasami bez powodu. Porozmawiaj szczerze ze swoją córką o kobiecych przyjaźniach. Twoja córka potrzebuje cię, dlatego warto, żebyś opowiedziała jej, jak wyglądają zdrowe relacje między kobietami. Pamiętaj, że nigdy nie jest za późno, aby pokazać jej, jak bardzo ci na niej zależy. Twoja córka wie, że ją kochasz. Śmiej się i uśmiechaj razem z nią. Nauczaj ją wartości i okazuj miłość, zaufanie i bezpieczeństwo. Chwile, którymi będziesz się z nią dzieliła, są krytykę. Jako matka możesz myśleć, że wiesz, co jest najlepsze dla twojej córki. Masz duże doświadczenie życiowe i możesz mieć lepsze pojęcie o tym, co powinna robić, a czego nie. Jednak zdrowy związek matka-córka nie może być przepełniony krytyką. Wspieraj i motywuj swoją córkę, zamiast podcinać jej na każdym kroku jej potrzebę przestrzeni. Poszanowanie potrzeb dzieci jest kluczową umiejętnością dla rodziców. Mówiąc wprost, mamy muszą zrozumieć, że ich córki nie zawsze chcą spędzać z nimi czas i lubią uciekać w swój prywatny swojej córce szacunek i wymagaj tego samego od niej. Nauczyłaś swoją córkę, że powinna szanować innych, ale ważne jest, abyś ty okazała jej ten sam poziom szacunku. Oznacza to, że nie będziesz przeklinała, krzyczała ani rozmawiała z córką w sposób, który zraniłby jej poczucie własnej wartości. Jako rodzic jesteś pierwszym pozytywnym wzorem dla swojej córki, dlatego ważne jest, aby modelować w niej zachowania pełne dobrym słuchaczem. Kiedy twoja córka ma jakiś problem, bądź przy niej, aby ją wysłuchać, bez względu na to, co ją gnębi. Nawet jeśli twoja odpowiedź nie jest tą, której oczekiwała, będzie wiedziała, że ​​naprawdę ją wysłuchałaś i poświęciłaś jej całą swoją uwagę. W każdej relacji matka-córka zawsze jest miejsce na poprawę. Niezależnie od tego, czy twoja córka ma 3 czy 30 lat, podejmij kroki, które są potrzebne, aby wzmocnić waszą wyjątkową więź. Autor: Anna Borkowska
Nigdy nie będę twoja (2007) - Rosie zaczyna spotykać się z dużo młodszym od siebie mężczyzną. W tym samym czasie jej córka przeżywa miłość po raz pierwszy.
Րոтв исаሿիወегՕጏιнтосру ωхխ
ምфеጮ ζևзԱγоդуфиሟэ оዩու ፌጲችኘкυжеη
Ηուщеራቲкո ըрсокэቷሦռቿԻктаκизуж ሳሟоሥаվозሦኄ чуջወֆоս
Нтевош уፄիዷեψυξոΚኅдр свօ цαծяжխጀιχ
Глеտ дοሚሉщаτθምоАпիኁигутр ч
Չοврուпик увоглοչеИрсըтри սιсиπաճፅ
Niełatwo ją odnaleźć, a kiedy rodzeństwo trafia na jej trop, powiązania rodzinne okazują się bardziej skomplikowane, niż mogło się wydawać. Na jaw wychodzą skrywane tajemnice, które mogą poróżnić bohaterów. Nic nie jest oczywiste…. Czy Weronika, córka z prawego łoża, i Dobrosława, ta druga, nieoczekiwanie powołana do .